W dzieciństwie wciąż słyszałam wypowiedzi starszyzny osiedlowej: "A ta konkubina, tego Józka to taka wywłoka, pijaczka!", "No, a konkubent Baśki to kryminalista, mówię pani!". Babcia zawsze powtarzała: nie żyj czasem z chłopem na kocią łapę! Gdy byłam małą Nemusią "kocia łapa" kojarzyła mi się z domkiem czarownicy, a samo słowo konkubina wiało grozą i straszyło marginesem społecznym.
Dziś jestem dużą dziewczynką - konkubiną - żaden tam margines społeczny, zwykła klasa średnia. Żyję na "kocią łapę" - nie w domku z piernika, ale w małym, własnym M z konkubentem - Mr.T. który nie jest kryminalistą, leserem, pijakiem, lumpem. Od kilku lat tworzymy wesoły konkubinat :) Myślałam już, że te słowa odeszły do lamusa. Przecież świat poszedł na przód i mieszkanie bez ślubu nie gorszy już tak jak kiedyś. Niestety myliłam się.
Właśnie buszowałam po sklepie, kiedy zaczepił mnie sąsiad:
- Sąsiadka, wiesz kto się do nas sprowadził?
- No, młode małżeństwo - odparłam ogladając "dania gotowe do podgrzania - 5 min!"
- Jakie tam małżeństwo?! - zawył - KONKUBENCI!!!
- I? - popatrzyłam na niego odkładając fasolke "5 minutówkę" na półkę - Co z tego?
- Jak to co! Nie rozumiesz! Element się do nas wprowadza!
Oniemiałam...A on stał i czekał, aż pokiwam głową, przyklasnę i zrobię dwa salta.
- Sąsiadka! A co ty za syf chcesz kupić mężowi? Lepiej zrób sama fasolkę.
- Mężowi? - zaśmiałam się - Przecież my też ELEMENT jesteśmy!
Zabrałam fasolkę i poszłam do kasy zostawiając zaskoczonego sąsiada na środku sklepu.
Fasolki nie zrobiłam, bo element aspołeczny nie je takich dań;) Zdecydowałam się na przepis z Biedronki. Danie lekkie, acz zapychające głodne brzuszki konkubentów-elementów;P Sprostuję na koniec, że Babcia, która mnie tak straszyła "kocią łapą", oszalała na punkcie Mr.T i kiedy tylko może to rozpieszcza go rosołkami, klopsikami i innymi daniami kuchni śląskiej:)
Składniki:
500 g makaronu
8 plasterków szynki
30 dag pieczarek
Cebula
Ząbek czosnku
Jajko
200 g śmietany 30%
150 g startego żółtego sera
Natka pietruszki (dałam szczypiorek)
Przyprawy (pieprz, vegeta, sól, zioła prowansalskie, tymianek, oregano, bazylia, słodka papryka)
Oliwa z oliwek
Makaron gotujemy.
Szynkę kroimy w kostkę, pieczarki w plasterki.
Podsmażamy pokrojoną cebulę, dodajemy pieczarki, szynkę i czosnek. Dusimy 10 min.
Śmietanę łączymy z jajkiem i serem oraz z przyprawami. Mieszamy i wlewamy na patelnię, do szynki. Gotujemy, aż sos zgęstnieje.
Danie posypujemy szczypiorkiem (lub natką).
Smacznego!