sobota, 22 grudnia 2012

Ciasteczka korzenne

"Święta tworzą ludzie"

Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ WAM SPOKOJNYCH, PRZEPEŁNIONYCH MIŁOŚCIĄ I RADOŚCIĄ DNI, WIELU SMAKOWITYCH POTRAW, SZCZĘŚCIA, CIEKAWYCH PREZENTÓW I WYPOCZYNKU OD TRUDÓW DNIA CODZIENNEGO :)

Gwiazdki - te duże i te maleńkie, słodkie, pachnące cynamonem, imbirem, piernikiem. Z rodzynkami, skórką pomarańczową i cytrynową. Znikają błyskawicznie, nawet te zamknięte w blaszanym pudełku, obwiązanym kokardą. Powinnam zrobić ich więcej:) 
 

Przepis znalazłam na blogu dwiechochelki. Z podanych składników wyszło ok. 70 różnej wielkości ciasteczek:) Dodaję do akcji "Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę" (ankawell), "Ciastka na jeden kęs" (Jak Po Maśle) oraz "Smakowite prezenty" (Widelcem po mapie).


Składniki:
250 g mąki
125 g margaryny
100 g cukru pudru
Odrobinę proszku do pieczenia
Cukier waniliowy
Jajko
Łyżka imbiru
Łyżeczka cynamonu (łyżka)
Opakowanie (20 g) przyprawy do piernika (dałam 1,5 łyżki)
1/4 łyżeczki gałki muszkatałowej
Skórka z cytryny (u mnie dodatkowo: rodzynki i skórka z pomarańczy)

Mąkę z imbirem przesiewamy do miski.
Miękką margarynę siekamy, dodajemy wraz z cukrem pudrem, cukrem waniliowym, proszkiem do pieczenia, przyprawami oraz bakaliami do mąki.
Wbijamy jajko, siekamy jeszcze chwilę i szybko zagniatamy ciasto. Powinno być twarde i jednocześnie sprężyste. 
Wkładamy do lodówki na ok. 30 minut (do schłodzenia ciasta). 
Wałkujemy i wycinamy kształty.
Układamy na natłuszczonej blasze i pieczemy ok. 20 minut w 180 st. C.

Smacznego!

Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę Ciastka na jeden kęs - NAGRODA Smakowite Prezenty

środa, 19 grudnia 2012

Crustless pizza

"Christmas is forever, not for just one day, for loving, sharing, giving, are not to put away like bells and lights and tinsel, in some box upon a shelf. The good you do for others is good you do yourself..." 
Norman Wesley Brooks

Czasem lubię zapytać wujka Google o swój blog. Ostatnio poświęciłam dłuższą chwilę na buszowanie w czeluściach pazernego netu i cóż odkryłam?
1. Ku mojemu zaskoczeniu znaleźli się ludzie, którzy połakomili się na moje zdjęcia. Oczywiście bez pytania, bo i po co zadać sobie minimalny trud.
2. Istnieją wyszukiwarki, które wiedzą więcej o Habibim niż ja sama:) Wg. jednej z nich, blog zajmuje 10 100 462 miejsce w rankingu światowym, rozbawiało mnie to do łez:)
3. Habibi miał swój debiut na fb, mimo iż nie mam na nim konta:) Przepis na bułki dietetyczne z serem i otrębami zainaugurował Święto Bułki:) Miło:]

Dziś danie z lekkim wypasem, trzeba mieć siłę na świąteczne porządki, bieganie po sklepach i 1001 rzeczy które jeszcze należy zrobić;)


Przepis na pizzę bez spodu Nigelli Lawson zauważyłam u Shinju. Do ciasta dodałam pół cebuli, paprykę oraz przyprawy, natomiast na wierzch położyłam kilka plasterków pomidora i posypałam kukurydzą. 


Składniki:
Jajko
250 ml pełnotłustego mleka
100 g mąki
100 g żółtego sera
Kilka plasterków salami
1/2 cebuli
1/2 papryki
2-3 plasterki pomidora
1/3 puszki kukurydzy
Przyprawy (pieprz, oregano, zioła prowansalskie, bazylia)

Jajko, mleko i mąkę mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. 
Dodajemy pokrojoną cebulę, paprykę, połowę sera i doprawiamy do smaku. Mieszamy.
Naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Wlewamy ciasto i zapiekamy 30 minut w 200 st.C.
Pizzę wyjmujemy, posypujemy serem, kładziemy salami, pomidory, posypujemy kukurydzą, serem i zapiekamy ok. 5 minut do roztopienia się sera i przypieczenia salami.

Smacznego!
 
W przepisie wykorzystałam produkt firmy


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kokosowe ciasto z białą czekoladą i bakaliami

"I will honor Christmas in my heart, and try to keep it all the year".
 Charles Dickens

Słodkie ciasto w poniedziałkowy wieczór, kuszący zapach czekolady, stroik wymyślony w kilka minut i zaskoczony wyraz Mr.T (w tym roku własnoręcznie przygotowałam też kalendarz adwentowy!:), kolorowe lampki, cienie na ścianie, świąteczne piosenki, świeczki, pomarańcza i myśl, że może te święta nie będą tak ciężkie, mimo iż jedno miejsce przy stole wigilijnym będzie puste...

 
W swojej wersji zmniejszyłam ilość czekolady i cukru (było wystarczająco słodkie), pominęłam ekstrakt waniliowy (sam zapach białej czekolady był zbyt kuszący, aby go maskować) i dodałam bakalie:) Przepis dodaję do akcji "Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę" (ankawell). Źródło: klik, klik.


Składniki:
1 1/3 szklanki mąki (szklanka)
Łyżeczka soli
310 g białej czekolady (2 tabliczki)
230 g masła (200 g)
1 1/2 szklanki cukru (niecała szklanka cukru pudru)
1/2 szklanki brązowego cukru (pominęłam)
5 jajek (4)
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (pominęłam)
Szklanka wiórek kokosowych
Ulubione bakalie (rodzynki, śliwki, morele, skórka cytrynowa i pomarańczowa)

Natłuszczoną formę wyścielamy papierem do pieczenia i go również smarujemy.
Mąkę przesiewamy z solą. 
Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej, mieszamy. 
Dodajemy cukier i mieszamy do połączenia składników. Studzimy.
Do masy dodajemy jajka oraz ekstrakt waniliowy i dokładnie mieszamy.
Łączymy z mąką, wiórkami, bakaliami, mieszamy. Wlewamy ciasto do przygotowanej formy i pieczemy 30 minut w 175 st.C.

Smacznego!

Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę

sobota, 15 grudnia 2012

Zupa z mieszanej fasoli

"Love came down at Christmas, Love all lovely, Love Divine; 
Love was born at Christmas, Star and angels gave the sing"
Christina Rossetti

Kilka dni temu przyszła do mnie paczuszka z firmy Zielony Nurt, w której znalazłam butelkę oleju z rzepaku oraz oleju lnianego (dodam, że obie były starannie zapakowane). W ofercie firmy znajdują się również m.in.: olej z ostropestu, z wiesiołka, czarnuszki czy z pestek dyni, jak również sok z rokitnika. Wszystkie produkty można zamówić on-line. Olej z rzepaku postanowiłam wykorzystać przy gotowaniu dzisiejszego obiadu. Gęsta i rozgrzewająca zupa postawiła nas na nogi po ciężkim tygodniu. Przepis pochodzi z książki J. Stacey "Kuchnia wegetariańska", dodaję do akcji "Doceniamy zupy" (Chrupka).


Podając za stroną Producenta: "Tłoczony na zimno olej rzepakowy powstaje ze starannie wyselekcjonowanych nasion oraz odmian polskiego rzepaku o wysokiej zawartości NNKT, witamin A, E, D3 oraz K. Jego charakterystyczny smak oraz intensywny żółty kolor nadaje naszym potrawom niepowtarzalny smak i aromat. Nadaje się zarówno do surówek, sałatek jak i do smażenia. Olej rzepakowy nazywany jest oliwą północy ze względu na prawie identyczny skład biochemiczny jak oliwa z oliwek oraz walory zdrowotne. Między innymi reguluje przemianę materii, zapobiega miażdżycy oraz obniża poziom złego cholesterolu, a podnosi poziom dobrego. Bez dodatków i konserwantów produkt w 100% naturalny z polskich upraw." 


Składniki:
Litr bulionu warzywnego
Cebula
3-4 ziemniaki
Marchewka
Por (pominęłam)
Papryczka chilli (pominęłam)
3 ząbki czosnku (2)
450 g mieszanej fasoli (puszka fasoli czerwonej, białej oraz 2 garście fasolki szparagowej)
Groszek (opcjonalnie)
Przyprawy (chilli, pieprz, oregano, zioła prowansalskie)
Natka pietruszki

Na oleju podsmażamy pokrojone warzywa: cebulę, ziemniaki, marchew, por oraz zieloną fasolkę szparagową. Dusimy do momentu, aż warzywa lekko zmiękną. 
Dodajemy papryczkę chilli, czosnek, doprawiamy do smaku. Dusimy jeszcze kilka minut.
Wlewamy bulion, doprowadzamy zupę do wrzenia, zmniejszamy ogień, dodajemy odsączoną fasolę oraz groszek, gotujemy do miękkości warzyw. Doprawiamy do smaku.
Przed podaniem posypujemy natką pietruszki.

Smacznego!

Przepis powstał przy współpracy z firmą  










czwartek, 13 grudnia 2012

Babeczki z otrębami i bananami

"At Christmas all roads lead home"
Marjorie Holmes

Lubię spacerować w zimie, śnieg skrzypi pod butami, mróz szczypie policzki. Zimno! Podziwiam biały krajobraz, ślizgam się na lodowych parkingach i marzę o gorącym kubku kawy, takim wielkim, z dużą ilością mleka i o czymś słodkim:]


Pachnące bananami i orzechami babeczki zawładnęły naszym popołudniem:) Przyznam, że byłam do nich dość sceptycznie nastawiona, nie przepadam za bananami, a otręby głównie dodaję do dań obiadowych, jednakże miło się pomyliłam. Babeczki nie były przesłodzone, a smak bananów idealnie współgrał z orzechami, natomiast otręby były lekko wyczuwalne.

 
Przepis pochodzi z książki "Zdrowa kuchnia" (Gordon Ramsay), zastąpiłam jedynie płatki owsiane otrębami pszennymi, dodaję do akcji "Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę" (ankawell) oraz "Ciastka na jeden kęs" (Jak Po Maśle). Z podanych składników wyszło 11 babeczek.


Składniki:
100 g płatków owsianych (otręby pszenne)
200 g mąki pszenej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (2 łyżeczki)
Łyżeczka sody oczyszczonej (pominęłam)
1/4 łyżeczki soli
100 g jasnobrązowego cukru trzcinowego (ok. 75 g)
4 banany
Jajko
60 g masła
75 g orzechów włoskich

Płatki owsiane (otręby) dokładanie mieszamy z mąką, proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem i solą. Robimy wgłębienie w środku. 
W innej misce rozgniatamy banany, dodajemy do nich rozbełtane jajko i rozpuszczone masło. Przekładamy do suchej mieszanki.
Wsypujemy  posiekane orzechy. Mieszamy.
Blachę z 12 zagłębieniami do babeczek wykładamy papierem do pieczenia lub papilotkami, napełniamy ciastem i pieczemy 20-25 min. w 180 st.C. 

Smacznego!

Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę Ciastka na jeden kęs - NAGRODA

wtorek, 11 grudnia 2012

Frittata z paluszkami krabowymi

"Remember this December, that love weighs more than gold" 
Josephine Dodge Daskam Bacon

Danie to wpisuje się idealnie w dni przedświąteczne - można do niego dodać wszystko to co się lubi (lub co zalega w lodówce;) oraz nie wymaga od nas stania godzinami przy piecu. Frittatę piekłam w naczyniu żaroodpornym, ale Wy możecie podpiec najpierw ją na patelni, a dopiero potem przełożyć do piekarnika. Pełna dowolność;) I za to lubię to danie! Przepis zaczerpnięty z "The Ultimate Cook Book" (B. Weinstein, M.Scarbrough).


Składniki:
6 jajek
1/3 szklanki mleka
1/2 puszki groszku
Opakowanie paluszków krabowych
1/2 puszki fasoli
Dwie garście startego żółtego sera
Cebula
Oliwa 
Przyprawy (pieprz, zioła prowansalskie, słodka papryka)

Jajka miksujemy z mlekiem, doprawiamy.
Fasolę i groszek odcedzamy.
Cebulę i paluszki krabowe kroimy.
Do natłuszczonego naczynia żaroodpornego przekładamy paluszki krabowe, groszek, fasolę oraz cebulę, zalewamy masą jajeczną, posypujemy serem.
Zapiekamy w 150 st. C przez 10-15 minut.

Smacznego!

niedziela, 9 grudnia 2012

Sałatka z gruszką i orzechami

"It is Christmas in the heart that puts Christmas in the air." 
W.T.Ellis

Owoce i słodycze, słowa otuchy, uroczy bałwanek-lampion, książka do poduszki, śmieszne filmy na przełamanie monotonii leżenia, szybko przygotowana sałatka "na wzmocnienie"... Przepis J. Olivera "The Naked Chef 2".


Składniki:
Ulubiona sałata
Garść orzechów włoskich 
Gruszka
Parmezan
Rzeżucha (pominęłam)
Łyżka oliwy z oliwek
Łyżeczka soku z cytryny
Przyprawy (pieprz, odrobina soli)

Do miski dodajemy orzechy, rzeżuchę, pokrojoną gruszkę oraz sałatę. 
Skrapiamy sokiem z cytryny, oliwą, doprawiamy i delikatnie mieszamy.
Posypujemy startym serem.

Smacznego!

piątek, 7 grudnia 2012

Szaszłyki z łososiem w szynce szwarcwaldzkiej

"Something of eternal significance transpired there. Not only was the calendar of the world changed, but heavens itself and enternity were affected". 
J. Vernon McGee

To jedne ze smaczniejszych szaszłyków jakie jadłam. Polecam Wam gorąco, przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a uczta dla podniebienia jest ogromna! W oryginalnym przepisie łosoś zawijany jest w szynkę parmeńską, dodałam ananasa i paprykę. Inspiracja: źródło.


Składniki:
350g fileta z łososia
Opakowanie szynki szwarcwaldzkiej
Kilka łyżek sosu sojowego
Kilka plastrów ananasa
Papryka
Parmezan
Przyprawy (pieprz, bazylia)

Łososia kroimy w kostkę, skrapiamy sosem sojowym, oprószamy pieprzem i bazylią, odstawiamy na 15 minut do lodówki.
Szpadki do szaszłyków namaczamy lub smarujemy oliwą.
Ananasa i paprykę kroimy.
Łososia zawijamy w plasterki szynki szwarcwaldzkiej i nabijamy na szpadki wraz z ananasem i papryką.
Pieczemy ok. 30 minut w 175 st. C. 
Przed podaniem posypujemy serem.

Smacznego!

środa, 5 grudnia 2012

Marcinek

"Christmas began in the heart of God. It is complete only when it reaches the heart of man." 
Anonymous

Do zabawy zaprosiła mnie moimsmakiem - bardzo dziękuję:) Jeżeli ktoś z Was ma ochotę dołączyć  - piszcie!

Ulubione naczynie/przyrząd kuchenny ;) ?
Turbo piekarnik (ciekawe czy długo myśleli nad tą nazwą?;) i drewniana łyżka!
Jaki jest Twój ulubiony smak i w jakiej potrawie można go odnaleźć?
Słodki:) W każdym deserze, ale z umiarem, nie lubię przesłodzonych potraw typu "lukier-cukier-tona miodu".
Co sprawia Tobie największą radochę podczas gotowania?
Mieszanie, miksowanie, doprawianie...wszystko:) A wisienką na torcie jest Mr.T, którego przywabiają do kuchni zapachy:)
Skąd w Tobie pasja do kucharzenia?
Chciałam odkryć nowe smaki, spróbować nowych potraw i udaje mi się to już od kilku dobrych lat;)
Twoje  ulubione wino to:
Czerwone, półwytrawne ;)
Najtrudniejsza do zrobienia potrawa to:
Omlet, który zawsze nie jest taki, jaki sobie wymarzyłam;)
Najdziwniejsze urządzenie kuchenne to:
Wałek! Nie sądziłam, że można go sprzedawać w tylu wersjach!
Mogłabyś żyć bez mięsa?
Przez jakiś czas pewnie tak, ale potem zatęskniłabym za kotletem;)
Ulubiony film o tematyce kulinarnej?
"Julie i Julia" ;)
Przy jakiej piosence najlepiej się Tobie gotuje?
Przy wszystkich "Linkin Park" :) A perełką jest: "What I've done";)
Jaką dałabyś mi radę na kolejne kroki w rozwoju bloga?
Twój blog jest ciekawy - dodajesz apetyczne zdjęcia i interesujące posty. Mogę dać jedynie ogólną radę: podążaj za swoim instynktem i niech blog będzie dla Ciebie radością:)

***
A teraz czas na tort, który idealnie wpisuje się w zimową aurę - biały, puszysty, pełen słodkich niespodzianek:)


W składnikach znajdziecie zagęstniki do śmietany, praktycznie ich nie używam, przyzwyczaiłam się do dodawania galaretki owocowej (np. cytrynowej), dorzuciłam rodzynki oraz kandyzowaną skórkę pomarańczową. Ciasto rozwałkujcie na cienkie placki, im będzie ich więcej, tym Wasz tort będzie wyższy. Mój jest przełożony masą zaledwie dwa razy, choć na zdjęciu w książce tort miał aż siedem blatów ciasta (domyślam się, że użyto mniejszej tortownicy, moja ma 23 cm). Przepis pochodzi z książki "Wielka Księga Kucharska".  Komu kawałek?


Składniki:
Ciasto:
50 dag mąki 
7 dag margaryny
Jajko
Żółtko
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki śmietany (30%)
Płaska łyżeczka sody (lub proszku do pieczenia)
Krem:
Litr kwaśnej śmietany (2 duże kubki śmietany 30%)
3/4 szklanki cukru (pominęłam)
Cytryna (pominęłam)
3 zagęstniki do śmietany (opakowanie cytrynowej galaretki)
Wiórki kokosowe
Czekolada
Ulubione bakalie (rodzynki, kandyzowana skórka z pomarańczy)

Jajko i żółtko utrzeć z cukrem na gładką masę.
Dodać śmietanę, mąkę, proszek do pieczenia, drobno pokrojoną margarynę. Wyrobić ciasto i rozwałkować na cienkie placki o średnicy tortownicy. Każdy placek piec 15 minut w 160 st. C.
Wycisnąć sok z cytryny.
Mocno schłodzoną śmietanę ubić z zagęstnikiem i cukrem, doprawić do smaku sokiem z cytryny. 
U mnie: galaretkę rozpuścić w mniejszej ilości wody (ok. 1/3 - 1/2 szklanki) i odstawić do stężenia. Schłodzoną śmietanę ubić z tężejącą galaretką. Gdy galaretka stężała za bardzo, wystarczy lekko ją podgrzać i odstawić.
Kremem śmietanowym przekładamy placki, każdy posypujemy bakaliami. Smarujemy również boki i wierzch tortu. 
Obsypujemy go wiórkami kokosowymi, startą czekoladą i rodzynkami.
Wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc.

Smacznego!


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ciasteczka z Nutellą i orzechami włoskimi

"Christmas is not as much about opening our presents as opening our hearst" Janice Maeditere

Kruche, pachnące orzechami, słodkie... do kawy, na podwieczorek, do herbaty z sokiem malinowym, książki, do pracy, do pochrupania... zamknięte w ozdobnej puszce - jako prezent dla bliskiej osoby... Tyle zastosowań...tyle radości... 


W oryginalnym przepisie do ciastek dodaje się masło orzechowe, wolałam jednak połączyć smak orzechów włoskich z Nutellą. Z podanych składników wyszło 30 ciasteczek. Dodaję do akcji "Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę" (ankawell) oraz "Ciastka na jeden kęs" (Jak Po Maśle). Inspiracja: źródło.


Składniki:
Ok. 2 szklanek mąki pszennej
Szklanka cukru (2/3 szklanki cukru pudru)
1/2 szklanki masła orzechowego (Nutella)
2 łyżki jogurtu naturalnego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Łyżeczka cukru waniliowego
Garść orzechów włoskich (opcjonalnie)

Orzechy mielimy.
W misce łączymy wszystkie składniki oprócz mąki.
Cały czas zagniatając dodajemy mąkę, aż do momentu, gdy powstanie gładkie ciasto.
Z ciasta formujemy kulki, na każdej możemy widelcem odcisnąć wzorek.
Pieczemy w 175 st.C, aż ciasteczka nabiorą złotej barwy (ok. 15 minut).

Smacznego!

Blogerzy wspierają Szlachetną Paczkę  Ciastka na jeden kęs - NAGRODA

sobota, 1 grudnia 2012

Makaron zapiekany z kurczakiem i z warzywami

Krótki dzień, który nie rozpieszczał promieniami słońca, temperatura, która kąsała policzki, wiatr, który targał parasolem i piekarnik, który swym ciepłem wszystko wynagrodził. Sycący obiad, koc, książka... Przepis zaczerpnęłam z bloga Mad AboutFood. Zmniejszyłam o połowę ilość piersi z kurczaka , dałam tylko jedną cukinię oraz dodałam oliwki. Porcja wystarczy na 3 osoby. 


Składniki:
2 piersi z kurczaka
Cukinia
Czerwona papryka
15 dag grzybów (pieczarki)
3-4 łyżeczki przecieru pomidorowego
Ulubiony makaron
Kilka oliwek
Kulka mozzarelli
Oliwa z oliwek
Przyprawy (pieprz, papryka ostra, bazylia, zioła prowansalskie, tymianek)

Piersi z kurczaka kroimy, doprawiamy, podsmażamy.
Dodajemy pokrojoną cukinię, paprykę, oliwki i grzyby. Dusimy.
Dodajemy przecier pomidorowy, doprawiamy do smaku.
Makaron gotujemy, odcedzamy. 
Do natłuszczonego naczynia żaroodpornego przekładamy kurczaka z warzywami i makaron, delikatnie mieszamy. Na wierzch układamy pokrojoną mozzarellę.
Zapiekamy 15 minut w 200 st.C.

Smacznego!
 

czwartek, 29 listopada 2012

Toskańska zupa fasolowo-warzywna

Aromatyczna zupa pełna jesiennych smaków, rozgrzewająca i sycąca, z nutką tęsknoty za latem. Jak podaje autorka (K.Hawkins "Kuchnia niskotłuszczowa") porcja zupy zawiera 156 kcal. Idealna dla utrzymania sylwetki przed świętami - hihihi;] Zupę możemy podać z bagietką lub z grzankami. Autorka poleca dodać swoje ulubione warzywa strączkowe, dlatego też w przepisie znajdziecie soję, fasolkę, soczewicę i ciecierzycę. Przepis dodaję do akcji "Doceniamy zupy" (Chrupka).

Do zabawy nominowała mnie Izabela - dziękuję:) Z miłą chęcią odpowiem na pytania:]
1. Najpierw robisz potem myślisz, czy najpierw myślisz potem robisz?
Obie czynności jednocześnie:)
2.Najdziksze marzenie?
 O_o nie powiem:P
3.Najgłupsza rzecz jaką zrobiłaś?
 Jak wyżej :P
4.Czego z jedzenia nigdy nie tkniesz?
Budyniu solo, w miseczce.
5.Ulubiona potrawa?
Spaghetti!
6.Na ostro czy na słodko?
Deser na słodko, obiad na ostro:]
7.Kto jest Twoim największym autorytetem?
To moja słodka tajemnica:]
8.Ulubiony film?
Hmmm...z tym bywa różnie, w zależności od nastroju, raz "Władca Pierścieni" raz "Angielski pacjent":]
9.W jakim języku nie umiesz mówić, a bardzo byś chciała?
Szwedzki!
10.Duże gwarne miasto czy spokojna wieś?
Raczej mniejsze miasto, gdzieś blisko większego.
11.Ulubiony alkohol?
Wino, czerwone, półwytrawne:]

***

Składniki:
Litr bulionu
Marchew
Puszka pomidorów
2 łodygi selera naciowego (pominęłam)
Cebula
Ząbek czosnku
150 ml czerwonego, wytrawnego wina
1/2 puszki białej fasoli
1/2 puszki czerwonej fasoli
Garść ciecierzycy
Garść zielonej i czerwonej soczewicy
Garść fasolki szparagowej
Garść soi
2 cukinie (1)
Przyprawy (oregano, pieprz, bazylia)

Soję oraz ciecierzycę zalewamy wodą na noc i ostawiamy, następnego dnia odsączamy, zalewamy ponownie, gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Na 10 minut przed końcem gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Do gorącego bulionu dodajemy posiekaną cebulę, czosnek, marchew, fasolkę, seler, cukinię. Doprawiamy. Gotujemy na małym ogniu ok. 15 - 20 minut.
Dodajemy pomidory, soję, ciecierzycę, soczewicę, fasolę oraz wino, doprawiamy i gotujemy do miękkości warzyw.

Smacznego!

wtorek, 27 listopada 2012

Chleb zapiekany z mozzarellą

Zawsze lubiłam sery, w dzieciństwie szalałam za "tym z dziurami" i wyjadałam z opakowania trójkąciki sera topionego, w domu myszkowałam za białym serem, który przyrządzali Rodzice. Bez wędliny mogłam się obyć tydzień, ale bez sera?! O nie, nie! I tak jest już do dziś, co prawda wybór serów jest o wiele większy niż to co pamiętam z lat dziecięcych (i seropodobnych tworów-potworów), tym samym można przygotować z nich wiele smacznych potraw, takich jak chociażby ta, którą Wam dzisiaj prezentuję: chrupiące pieczywo i ciągnący się ser, do szczęścia nie potrzeba wiele:) Chleb możecie zastąpić bagietką lub bułką. Przepis: źródło


Składniki:
2 1/2 łyżki oliwy z oliwek
16 kromek (ile się zmieści w naczyniu żaroodpornym, u mnie ok. 12)
Kulka mozzarelli
2-3 ząbki czosnku drobno posiekane
Kilka ulubionych oliwek
Przyprawy (pieprz, bazylia, sól)

Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą, układamy pierwszą warstwę kromek, skrapiamy oliwą, dodajemy mozzarellę, czosnek, doprawiamy.
Układamy kolejną warstwę kromek i powtarzamy wszystkie czynności. Skrapiamy raz jeszcze oliwą.
Zapiekamy 10 minut w 220 st.
Podajemy z oliwkami.

Smacznego!

czwartek, 22 listopada 2012

Pulpety z papryką i z ananasem

Dziś stawiam na klasyk: pulpety ze słodkim ananasem w sosie z dodatkiem sherry. Idealnie komponują się z bagietką z masłem czosnkowym, kaszą lub ryżem. Zapraszam do stołu:) Przepis:  źródło.  


Składniki:
500 g mięsa mielonego
Puszka ananasa
500 ml bulionu
2 papryki
Cebula
Jajko
Łyżka bułki tartej
Mąka do obtoczenia pulpetów
2 łyżeczki sosu sojowego
2 łyżeczki sherry
2 łyżeczki cukru (pominęłam)
Łyżeczka skrobi ziemniaczanej
Oliwa z oliwek
Przyprawy (sól, pieprz, mielona papryka, bazylia)

Mięso doprawiamy i łączymy z jajkiem oraz posiekaną cebulą. Dodajemy łyżkę bułki tartej i dokładnie mieszamy.
Z masy formujemy kuleczki i wkładamy je na 15 minut do zamrażalnika.
Bulion łączymy z sosem sojowym, sherry, cukrem, skrobią ziemniaczaną. Dokładnie mieszamy.
Ananasa i papryki kroimy.
Pulpety obtaczamy w mące i smażymy na oliwie. Odstawiamy.
Z patelni zlewamy nadmiar oliwy, wrzucamy papryki i ananasa, smażymy kilka minut, wlewamy sos i gotujemy chwilę.
Dodajemy pulpety i trzymamy na ogniu, aż sos zgęstnieje (można dodać jeszcze odrobinę skrobi).

Smacznego!

wtorek, 20 listopada 2012

Aromatyczny flan łososiowy

Przepis na flan znalazłam na blogu blue_megi (dziękuję!) i wiedziałam, że muszę go wypróbować. Połączenie wędzonego łososia z lekką śmietanową pierzynką zdecydowanie przypadło nam do gustu. Jeżeli macie ochotę przygotować bliskim obiad-niespodziankę gorąco Wam tą potrawę polecam! Zwiększyłam tylko porcję łososia i zmniejszyłam ilość jajek oraz podmieniłam koperek (omijam go szerokim łukiem) na szczypiorek;) Przepis wystarczy na dwie porcje. 


Składniki:
100 g wędzonego łososia (150 g)
Duży kubek śmietany 18%
Por
3 jajka (2)
Łyżka masła
2 kromki chleba (tostowego)
Pęczek koperku (szczypiorek)
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie, chilli)

Por kroimy, podsmażamy na maśle.
Śmietanę mieszamy z jajkami i posiekanym szczypiorkiem, doprawiamy.
Dno kokilki wykładamy kromką chleba, układamy kawałki łososia, por, oprószamy pieprzem i zalewamy śmietaną.
Do większego naczynia żaroodpornego wlewamy wrzątek (do ok. 1/2 jego wysokości), układamy kokilki i pieczemy 20 minut w 200 st.C.

Smacznego! 

niedziela, 18 listopada 2012

Torcik migdałowy

Przeglądając katalog zdjęć zauważyłam, że nie opublikowałam deseru, który zrobiłam w wakacje. Jest bardzo prosty do przygotowania, należy jedynie pilnować czasu pieczenia, który można skrócić o ok. 5 - 10 minut. Z podanych poniżej składników wyszło mi 8 placuszków, w sam raz na deser dla dwóch osób:) Przepis: źródło.


Składniki:
150 g migdałów
2 białka
200 g cukru pudru (dałam ok. 100 g)
Łyżeczka ekstraktu waniliowego
Bita śmietana
Owoce (np. maliny, jeżyny)

Migdały prażymy na suchej patelni, a następnie mielimy.
Ubijamy białka, gdy będą puszyste stopniowo dodajemy cukier.
Masę delikatnie mieszamy z migdałami, dodajemy ekstrakt waniliowy i jeszcze raz mieszamy.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia formujemy placuszki. Pieczemy 20-25 min (zalecam 15-20 min) w 180 st. C.
Dekorujemy bitą śmietaną i owocami.

Smacznego!

piątek, 16 listopada 2012

Ragoût kurkowo-pieczarkowe

Gęsta mgła wita mnie o poranku, samochody wyłaniają się z niej jak potwory, ludzie znikają bez śladu. Kiedyś lubiłam takie poranki, dnie, wieczory. Z książką w ręce, z herbatą na biurku i z nosem przy szybie mogłam trwać i przyglądać się znikającemu światu. Teraz w świadomości kotłuje się myśl, że w tym mieście jest najbardziej zanieczyszczone powietrze w Polsce i z niedowierzaniem czytam komunikaty o jakości powietrza, która jest "dziś: zła, jutra: zła, pojutrze: bardzo zła - zalecenia: nie należy przebywać na otwartym powietrzu zbyt długo lub w wyniku pogorszenia się jakości powietrza zaleca się unikanie lub ograniczenie do minimum czasu przebywania na powietrzu". Czyli weekend w domu, z książka, herbatą i znikającym za szybą brudnym światem... 


Dzisiaj ostatnie odpowiedzi na pytania, które przygotowała Aneta. Dziewczyny było mi bardzo miło odpowiadać na Wasze pytania, fajnie się bawiłam - jeszcze raz dziękuję:) Jeżeli jest ktoś jeszcze, kto nie brał udziału w zabawie - piszcie, chętnie wymyślę coś specjalnie dla Was;)  

1. Piosenka na smutek?
Cały album Linkin Park "Minutes to Midnight" :)

2. Ulubiona książka?
Z dziecięcych lat to "Karolcia" ;) Obecnie nie mam jednej ulubionej książki, bardziej autorów, do których lubię wracać np. Sanderson, McDevitt, Pratchett, Grzędowicz, Kossakowska.

3. Gdzie najlepiej odpoczywasz?
Na świeżym powietrzu - góry, doliny, plaża;)

4. Spodnie czy spódniczka?
Spódniczka:)

5. Jaką cechę charakteru najbardziej u siebie cenisz?
Upór.

6. Ulubiona potrawa?
Spaghetti;)

7. Rzecz bez której nie wyjdziesz z domu?
Komórka!

8. Jaki jest smak Twojego dzieciństwa?
Jajka w majonezie z dużą ilością groszku, kluski na parze i niedzielne ciasto od Babci, przesłodzona (zawsze!) herbata od Dziadka, ser z warzywami od Taty i sałatki od Mamy:) 

9. Kawa czy herbata?
Herbata, najlepiej sypana:)

10. Umysł ścisły czy humanista?
Zdeklarowana humanistka:)

11. Twoje popisowe danie?
Wszystkie - hahaha:) Ale stawiam na bigos meksykański, który był moim pierwszym wpisem:)

***
W mojej kuchni dziś jesiennie, pachnące danie z grzybami zaspokoi nawet największy głód:) Przepis znalazłam wieki temu w prasie gadzinowej (jak nazywa Mr.T prasę kobiecą), niestety nie miałam borowików, ani podgrzybków, zastąpiłam je kurkami oraz pieczarkami, dodałam otręby, podałam z bagietką.

Składniki:
50 dag borowików i podgrzybków (kurki i pieczarki)
Czerwona papryka
Kubek śmietany 30%
1/2 szklanki zielonego groszku
3 pędy selera naciowego (pominęłam)
Por
Otręby (ok. 2-3 łyżeczek)
Masło
Łyżka mąki
Przyprawy (zioła prowansalskie, bazylia, pieprz, papryka)

Grzyby czyścimy, kroimy.
Pędy selera, paprykę oraz por kroimy. 
Grzyby podsmażamy na maśle, doprawiamy, zdejmujemy z ognia, odstawiamy.
Podsmażamy warzywa, dodajemy grzyby, groszek, doprawiamy.
Mąkę miksujemy ze śmietaną, wlewamy do grzybów, dodajemy otręby. Gotujemy kilka minut na wolnym ogniu, do momentu aż sos zgęstnieje.

Smacznego!



środa, 14 listopada 2012

Tosty z łososiem

Kiedy na obiad nie mam już siły, a kolacja zbliża się wielkimi krokami sięgam po sprawdzony sposób - tosty! Do nich lekka sałatka i kłopot z głowy;) Przepis, który znajdziecie poniżej zaczerpnęłam z tej strony.
A tymczasem pytania od ankawell:)


Co fascynuje Cię w ludziach?
Pasje, zainteresowania.

Jakie miejsca chciałabyś odwiedzić?
Te jeszcze niezniszczone przez cywilizację.

Co Cię ostatnio zachwyciło i zatrzymało w biegu?
Stokrotki rozsiane w trawie.

Czy stać Cię na bezinteresowność, dobroczynność / nie pytam w sensie finansowym /?
Tak.

Czy wiesz czym jest SZLACHETNA PACZKA?
Oczywiście:)

Czy przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną istnieje?
Tak, choć nie każdemu jest ona dana.

Czy możesz polecić mi jakiś film, który ostatnio oglądałaś?
"Kobieta w czerni" - jeżeli tylko lubisz horrory w starym, dobrym angielskim stylu;)

Czy zdarza Ci się uśmiechać do nieznajomych na ulicy?
Jasne, daję też znaki kierowcom, którzy jadą bez świateł:)

Czy możesz polecić mi jakiś kawałek Twojego ulubionego muzyka?
Uwielbiam Linkin Park (np. "Leave Out All The Rest") oraz Poest of the Fall (np. "Carnival Of Rust")

Czy masz ulubiony obraz / grafikę?
Jako dziecko internetu uwielbiam wszelkiej maści video game concept art, ale trudno wybrać mi choć jeden.

***
Składniki:
Bagietka lub kilka tostów
150 g świeżego łososia
100 g wędzonego łososia
3 łyżki majonezu
Kilka posiekanych oliwek plus kilka do dekoracji
Cytryna (u mnie limonka) 
Pęczek koperku (nie dodałam)
3 łyżki oliwy z oliwek
1/2 pęczka koperku
3 łyżki posiekanych kaparów (nie dodałam)
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie)

Świeżego łososia doprawiamy i smażymy, następnie studzimy i rozdrabniamy.
Łososia wędzonego kroimy w kostkę i mieszamy z oliwkami, majonezem, sokiem z cytryny (limonki), kaparami, koperkiem, szczypiorkiem i usmażonym łososiem. Doprawiamy do smaku.
Chleb tostowy lub pokrojoną bagietkę skrapiamy oliwą i opiekamy w piekarniku.
Ciepłe kromki smarujemy przygotowaną pastą, dekorujemy szczypiorkiem, oliwkami i cytryną (limonką).

Smacznego!


poniedziałek, 12 listopada 2012

Kociołek smaków zamknięty w papryce


W zabawie Liebster blog zostałam nominowana przez Małą kuchareczkę, ankawell oraz Anetę - dziewczyny bardzo Wam dziękuję;) Na Wasze pytania odpowiem w kolejnych postach, jeżeli ktoś chciałby wziąć udział w zabawie - zapraszam;)  Dzisiaj pytania Małej kuchareczki:

1) Skąd pomysł na założenie bloga?
Dawno, dawno temu prowadziłam w pewnym serwisie dział "Kuchnia" i byłam każdego dnia zachwycona zdjęciami, przepisami. Pomyślałam, dlaczego by nie! 

2) Twoja ulubiona potrawa?
Spaghetti - w każdym wydaniu:)

3) Ulubiona książka kucharska?
Ciężko powiedzieć, jest ich tak wiele:) Ale chyba pierwsza, jaką dostałam: "Wielka Księga Kucharska".

4) Na bezludną wyspę co byś zabrała?
Laptop z masą e-booków;)

5) Skąd czerpiesz pomysły na swoje przepisy do bloga?
Z książek, z głowy i oczywiście od Was:)

6) Ulubiony kolor
Fioletowy.

7) Czy słuchasz, lubisz disco polo?
Nie.

8) Co sądzisz o moim blogu?
Widać, że blogowanie Cię cieszy i sprawia radość;)

9) Jakie jest twoje ulubione ciasto?
Śmietanowiec, torcik śmietankowy - różnie go nazywają, ale zasada jest jedna: śmietana i dużo, dużo galaretek;)

10) Ulubiony aktor ,aktorka ?

Hmmm...nie mam jednego, może Michael C. Hall, Robert Downey Jr.

11) Czego byś nigdy nie zjadł/a ?
Budyniu solo, w miseczce.

***

Wracając do tytułowego kociołka smaków - w papryce zawarłam wszytko to co ostatnimi czasy uwielbiam: soczewicę, kaszę gryczaną, soję oraz ciecierzycę:) Przepis powstał pod wpływem chwili:)


Składniki:
4 papryki
Woreczek kaszy gryczanej
Garść soi
Garść ciecierzycy
Garść zielonej i czerwonej soczewicy
Opakowanie fety
Kilka oliwek
Sos pomidorowy
Przyprawy (bazylia, pieprz, zioła prowansalskie, ostra papryka)

Soję oraz ciecierzycę zalewamy wodą na noc i ostawiamy, następnego dnia odsączamy, zalewamy ponownie, gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Na 10-15 minut przed końcem gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Oliwki i fetę kroimy, mieszamy z soją, soczewicą oraz ciecierzycą. Doprawiamy. 
Papryki myjemy, wydrążamy gniazda nasienne, faszerujemy, układamy w naczyniu żaroodpornym, zapiekamy do godziny w 150 st. C.
Przed podaniem polewamy ciepłym sosem pomidorowym.

Smacznego!



sobota, 10 listopada 2012

Indyjskie pierożki

Słoneczny choć wietrzny weekend zachęca do spacerów, po dziennej dawce ruchu dobrze zjeść coś rozgrzewającego. Mięso z dodatkiem imbiru i czosnku, otulone w chrupiące ciasto, z pikantnym sosem pomidorowym to idealne danie na takie popołudnie;) Podstawowy przepis ("Kuchnia indyjska" C. Zingerling) urozmaiciłam kukurydzą, dodaję go do akcji "Smak Indii" (Nika).


Składniki:
Ciasto:
Szklanka mąki pszennej
11/2 łyżki ghee lub oliwy z oliwek
1/2 łyżeczki soli
1/3 szklanki wody
Nadzienie:
2 łyżki ghee lub oliwy z oliwek
Cebula
Kawałek świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
250 g mielonej jagnięciny (u mnie indycze)
1/3 puszki kukurydzy
Przyprawy (pieprz, szafran, garam masala)

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy tłuszcz, sól oraz powoli wlewamy wodę. W zależności od potrzeby należy zwiększyć ilość mąki lub wody. Zagniatamy ciasto, powinno być elastyczne i twarde. Na posypanej mąką stolnicy z ciasta formujemy placek, a następnie ponownie je zwijamy, czynność powtarzamy 4-5 razy.
Z ciasta formujemy kulę, smarujemy ją oliwą, nakrywamy folią aluminiową oraz ściereczką i odstawiamy na 30 min.
Cebulę, czosnek i imbir kroimy, podsmażamy, dodajemy odsączoną kukurydzę oraz mięso. Doprawiamy do smaku.
Z ciasta odrywamy małe kawałki, rozwałkowujemy i wycinamy trójkąty, brzegi zwilżamy wodą.
Na środek każdego pierożka nakładamy farsz i sklejamy (najpierw przykrywamy nadzienie wierzchołkiem trójkąta, a następnie kładziemy na niego pozostałe boki i mocno dociskamy).
W woku podgrzewamy oliwę i smażymy pierożki do zarumienienia. 

Smacznego!

 

czwartek, 8 listopada 2012

Ciasto migdałowe

Zapada zmierzch, a ja zamykam się w kuchni, małym świecie w którym mogę mieszać, ważyć, łączyć i eksperymentować do woli, gdzie dźwięk miksera wycisza, a ciepło z piekarnika niesie ze sobą wspomnienia dziecięcej beztroski... Czekolada, migdały, bakalie... ciasto... jedno słowo, które łączy pokolenia...Przepis J. Bellefontaine z książki "Czekolada". 


Składniki:
2 tabliczki czekolady deserowej
3/4 kostki masła
1/4 szklanki cukru pudru
6 łyżek mąki pszennej (dałam 8)
4 jajka
Łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 szklanki mielonych migdałów
Łyżeczka esencji migdałowej
Dodałam również bakalie 
Margaryna do wysmarowania formy
Polewa:
1,5 tabliczki czekolady mlecznej
2 łyżki masła
4 łyżki śmietany kremówki
Dekoracja:
Migdały

Tortownicę (25 cm) smarujemy margaryną i wykładamy papierem do pieczenia.
Czekoladę (2 tabliczki) łamiemy na mniejsze kawałki i wraz z masłem podgrzewamy, często mieszając.
1/3 szklanki cukru pudru łączymy z 4 żółtkami i ubijamy. Dodajemy stopniowo czekoladę i ubijamy dalej, aż składniki połączą się.
Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia, ostrożnie mieszamy z masą czekoladową, mielonymi migdałami, esencją migdałową oraz bakaliami.
Białka wraz z pozostałym cukrem pudrem ubijamy na sztywną pianę. Powinna być gęsta i lśniąca. Ostrożnie mieszamy z masą czekoladową i przelewamy do tortownicy. Pieczemy 40 minut w 190 st.C. Ciasto powinno lekko uginać się przy dotknięciu. Odstawiamy do ostygnięcia.
W kąpieli wodnej łączymy składniki na polewę, następnie zdejmujemy z ognia i ubijamy ok. 2 minut, odkładamy do przestygnięcia na 30 minut.
Ciasto smarujemy polewą, posypujemy migdałami. Wsadzamy do lodówki na 2 godziny.

Smacznego!
  

wtorek, 6 listopada 2012

Diabelskie spaghetti

Sycące i mocno rozgrzewające, w sam raz na listopadową słotę;) Do podstawowego przepisu dodałam oliwki oraz ser. Przepis pochodzi z tej strony.


Składniki:
4 pomidory
2 papryczki chilli
2 ząbki czosnku
Cebula
Kilka pomidorków koktajlowych
Garść startego żółtego sera
Kilka plasterków salami
Kilka oliwek
Oliwa z oliwek
Makaron spaghetti
Przyprawy (harrisa, bazylia, pieprz)

Makaron gotujemy, odcedzamy. Resztę składników kroimy.
Cebulę podsmażamy z czosnkiem, dodajemy pomidory i dusimy kilka minut.
Dodajemy resztę składników. Doprawiamy do smaku.
Makaron polewamy sosem, posypujemy serem.

Smacznego!

wtorek, 30 października 2012

Soczewica z tuńczykiem i fetą

I pomyśleć, że jeszcze niedawno obchodziłam szerokim łukiem półki sklepowe, na których królowała soczewica, ciecierzyca i soja. Na szczęście Mr.T przekonał mnie do nich i teraz mogłabym jeść je prawie każdego dnia:) Przepis własny, dodaję go do akcji Soczewica (Szybkie gotowanie).


Składniki:
10 dag zielonej soczewicy
5 dag czerwonej soczewicy
1/2 szklanki kaszy perłowej
Puszka tuńczyka
Ogórek
1/2 puszki kukurydzy
1/2 opakowania fety
Szczypiorek
Przyprawy (pieprz, papryka, chilli, zioła prowansalskie, bazylia)

Kaszę gotujemy, odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem na 30 minut, odstawiamy. Następnie gotujemy do miękkości, w połowie gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Szczypiorek, fetę i ogórek kroimy, tuńczyka i kukurydzę odcedzamy.
Wszystkie składniki łączymy, doprawiamy i dokładnie mieszamy.


Smacznego!