wtorek, 30 sierpnia 2011

Galaretkowe szaleństwo

Lubię wracać w rodzinne strony, patrzeć jak zmienia się miasto, jak pięknieją (lub całkowicie znikają) miejsca znane od lat. Tata krojący sałatkę o wschodzie słońca ("...bo dzieci przyjeżdżają"), Mama przygotowująca tylko te dania, które lubi się od małego. Ta radość gdy przekracza się próg i smutek, gdy trzeba się pożegnać. W takim nostalgicznym nastroju żegnam wakacyjne miesiące i myśląc wciąż o potrawach z dzieciństwa przygotowałam deser z galaretek. Oczywiście wszystkim dobrze znany:) Dodaję go do akcji "Owocowe szaleństwo" (Lena) oraz "Schłodzone 2011"  (Mossqa).


Składniki:
3 opakowania galaretek w różnych kolorach (np. cytrynowa, truskawkowa, agrestowa)
Ulubione owoce (ananas, brzoskwinia, winogrona, maliny)

Rozpuszczamy pierwszą galaretkę, tak jak podano na opakowaniu i pozostawiamy do lekkiego stężenia. Gdy wystygnie przelewamy do naczynia, dodajemy owoce, odstawiamy do lodówki. 
Międzyczasie przygotowujemy kolejną galaretkę, którą wylejemy na poprzednią (oczywiście dodając inne owoce), odstawiamy do lodówki.
Trzecią galaretkę przygotowujemy jak wyżej, wszystkie czynności powtarzamy.
Gdy stężeje ostatnia galaretka, naczynie wyciągamy z lodówki, odwracamy do góry dnem i rozkoszujemy się smakiem deseru:)

Smacznego!

Owocowe szaleństwo  Schłodzone 2011

wtorek, 23 sierpnia 2011

Minestrone

Wreszcie zawitało do nas lato;) Korzystając z pięknej aury pojechaliśmy na wieś, gdzie czekały na nas małe, rozwrzeszczane kuleczki:) Drapały, gryzły, tuliły się, mruczały i absorbowały całkowicie naszą uwagę. Dawno nie widziałam tylu fajnych malutkich kotków:) Nic tylko wziąć je wszystkie do siebie;)


Wróciliśmy z naręczem wspaniałych, domowych warzyw, z których postanowiłam zrobić pyszną zupę wywodzącą się z północnych Włoch. Minestrone powinna być gęsta i im więcej warzyw się do niej dodaje, tym jest lepsza. Można wsypać również drobny makaron albo ryż, ale moim zdaniem spokojnie wystarczą ziemniaki.


Przepis zaczerpnęłam z książki Małgorzaty Caprari "Kuchnia włosko-polska i polsko-włoska dla początkujących". Dodaję go do akcji "Trzeci Letni Festiwal Zupy" (Pela), "Warzywa psiankowate" (Mopswkuchni), "Cukinia 2011" (Edith) i "Kuchnie świata...od kuchni" (Odkuchni).


Składniki:
10 dag boczku
4 pomidory
Cebula
Cuknia
30 dag fasolki szparagowej
6 ziemniaków
2 marchewki
Czerwona papryka
1/2 puszki kukurydzy
1/2 puszki czerwonej fasoli
1/2 puszki groszku
Zielona pietruszka
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie, chilli) 
Parmezan (nie dodałam)
Oliwa z oliwek

Warzywa i boczek kroimy. Kukurydzę, groszek, fasolę odcedzamy.
Boczek podsmażamy na oliwie, gdy dobrze się wytopi dodajemy cebulę, a następnie pomidory. Dusimy ok. 10 minut, aż masa stanie się jednolita.
Stopniowo dodajemy kolejne jarzyny (oprócz ziemniaków i siekanej pietruszki) i dusimy. 
Kiedy wszystko zmięknie, zalewamy wodą (ok. 2-3 centymetrów nad warzywami). Doprawiamy do smaku. Gotujemy ok. 15 minut.
Dodajemy drobno pokrojone ziemniaki. Gotujemy.
Posypujemy siekaną pietruszką i parmezanem.

Smacznego!

Trzeci Letni Festiwal ZupyWarzywa psiankowateCukinia 2011Kuchnie Świata... Od kuchni

niedziela, 21 sierpnia 2011

Cytrusowy deser

Czasem przychodzi ochota na coś słodkiego, dobrze mieć wtedy pod ręką kubek śmietanki, galaretkę i owoce. Z tych trzech składników można wyczarować smaczny deser, który zniknie w mgnieniu oka z lodówki. 


Przepis dołączam do akcji "Owocowe szaleństwo" organizowanej przez Lenę i "Schłodzone 2011" Mossqa.
  

Składniki:
Opakowanie galaretki cytrynowej
Kubek śmietanki 36% (duży)
Grejpfruit
2 pomarańcze
2 kiwi
Kilka kostek czekolady
Wiórki kokosowe
Garść rodzynek, żurawiny, kandyzowanego ananasa

Galaretkę rozpuszczamy w połowie ilości wody podanej na opakowaniu. Odstawiamy do lekkiego stężenia.
Ubijamy śmietankę i powoli wlewamy do niej rozpuszczoną galaretkę. Wkładamy do lodówki. Nie trzeba do śmietanki dodawać całej galaretki, ja resztę wylałam na talerz, odstawiłam, gdy stężała pokroiłam w kostkę.
Obieramy owoce, kiwi miksujemy na gładką masę, czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki. 
Układamy: czekoladę, rodzynki, żurawinę, ananas, porcję śmietanki, mus z kiwi, porcję śmietanki, kawałki pomarańczy z kostkami galaretki, porcję śmietanki, kawałki grapefruita, posypujemy wiórkami kokosowymi. 

Smacznego!

Owocowe szaleństwo  Schłodzone 2011

piątek, 19 sierpnia 2011

Cukinia faszerowana tuńczykiem

Uwielbiam faszerowane warzywa, jest tyle możliwości, aby niepozorną cukinię, pomidora czy paprykę przeobrazić w pyszne, aromatyczne danie. Z tego przepisu korzystam już drugi rok. Na początku połączenie tuńczyka z cukinią wydawało mi się dość nowatorskie, ale przekonałam się do niego po pierwszym kęsie. W tym roku postanowiłam dodać kukurydzę i papryczkę chilli, aby lekko podrasować smak. Spróbujcie sami, nie zawiedziecie się:) Przepis wypatrzyłam na blogu: Rogalik (dziękuję!). Dołączam go do akcji "Cukinia 2011" organizowanej przez Edith i "Faszerowany zawrót głowy" Codogara.


Składniki:
Cukinia
Puszka tuńczyka w sosie własnym
2 łyżki koncentratu pomidorowego 
2-4 ząbki czosnku
1/2 puszki kukurydzy
Papryczka chilli
Żółty ser
Oliwa z oliwek
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie)

Cukinię przekrawamy wzdłuż i wydrążamy środek.
Miąższ z cukinii podsmażamy z czosnkiem i pokrojoną papryczką chilli.
Tuńczyka i kukurydzę odsączamy, łączymy z miąższem z cukinii.
Dodajemy koncentrat pomidorowy, doprawiamy do smaku.
Faszerujemy cukinię i zapiekamy w 200 st. C przez 30 minut.
Na kilka minut przed końcem pieczenia dodajemy żółty ser.

Smacznego!

Cukinia 2011  Faszerowany zawrót głowy

środa, 17 sierpnia 2011

Parówki z mamutem

W moim domu rodzinnym z wakacjami nieodłącznie wiąże się poniższa potrawa. Niby można przygotować ją o każdej porze roku, korzystając z mrożonek, ale najlepiej smakuje właśnie teraz, kiedy świeże warzywa są na wyciągnięcie ręki. Robi się ją w mgnieniu oka, warto jednak wziąć większy garnek, gdyż potrawa lubi podwoić swoją objętość (jest to kwestia jakich użyjemy parówek). Oczywiście nie trzeba robić ją z mamutem, mnie osobiście najbardziej smakuje właśnie z tą odmianą;) Można również zagęścić sos dodając do niego zasmażkę.


Składniki:
6-8 parówek
30 dag fasolki mamut
Słoiczek przecieru pomidorowego
Przyprawy (pieprz, oregano, bazylia, chilli, zioła prowansalskie, tymianek)
Na zasmażkę: 2-3 łyżeczki mąki ziemniaczanej lub pół kostki margaryny/masła i 2-3 łyżki mąki pszennej

Myjemy, oczyszczamy i kroimy fasolkę.
Parówki kroimy w talarki.
Fasolkę gotujemy 15 - 20 minut, następnie dodajemy parówki i wszystko dalej gotujemy, aż do miękkości.
Dodajemy przecier pomidorowy oraz przyprawy. Chwilę jeszcze gotujemy.
Przygotowujemy zasmażkę i zagęszczamy sos.

Smacznego:)


poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Cukinia zapiekana z grzybami

Gdy byłam dzieckiem nie przepadałam za cukinią, wolałam inne warzywa o wyraźniejszym smaku. Jednak ludzie z wiekiem się zmieniają i obecnie nie wyobrażam sobie bez niej kuchni:) Zawsze znajdę dla niej miejsce: czy to w zupie, jako dodatek czy jako główna gwiazda obiadu. Jednak dalej uważam, że cukinia ma dość specyficzny smak i należy go trochę podrasować. Tym razem połączyłam ją z grzybami i dodałam pikanterii, za sprawą harrisy oraz papryczki chilli, dzięki czemu sos idealnie współgra z cierpkim smakiem skórki z cytryny (radzę jej nie żałować). Przepis urozmaiciłam dodając do niego dodatkowo (oprócz chilli) kukurydzę. Wypatrzyłam go w miesięczniku "Świat Kobiety". Dodaję do akcji "Cukinia 2011" organizowanej przez Edith.


Składniki:
Cukinia
50 dag pieczarek lub podgrzybków
Pokrojony szczypiorek
Puszka kukurydzy
Papryczka chilli
Oliwa z oliwek
100 ml bulionu warzywnego
1/4 szklanki jogurtu naturalnego
Łyżeczka mąki ziemniaczanej
Otarta skórka z cytryny
Przyprawy (harrisa, pieprz, zioła prowansalskie, bazylia, oregano, papryka słodka)

Cukinię i papryczkę chilli myjemy oraz kroimy.
Grzyby myjemy, obieramy, kroimy. Podsmażamy wraz z cukinią na patelni. Dodajemy papryczkę chilli oraz odsączoną kukurydzę. Doprawiamy. 
Zdejmujemy z ognia, przekładamy do miseczki, owijamy folią aluminiową, aby nie dopuścić do ostygnięcia.
Bulion wlewamy na patelnię na której podsmażaliśmy cukinię z grzybami. 
Łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozprowadzamy w jogurcie i dodajemy do bulionu. Zagotowujemy. Doprawiamy.
Zawartość patelni oraz miseczki przekładamy do naczynia żaroodpornego i zapiekamy 5 minut w 250 st. C (u mnie 10 minut w 220 st.).
Przed podaniem posypujemy szczypiorkiem i startą skórą z cytryny.

Smacznego!

Cukinia 2011

środa, 10 sierpnia 2011

Sałatka z mielonką

Uwielbiam seriale kostiumowe - właśnie skończyłam pierwszy sezon "The Borgias", opowieść o życiu chyba najsłynniejszego papieża renesansu - Aleksandra VI i jego rodziny. W postać głównego bohatera wcielił się genialny (omg! ten głos!!) Jeremy Irons. Mamy tu walkę o Tron Piotrowy, polityczne małżeństwa i takie ciekawostki historyczne, jak chociażby jeden z pierwszych przypadków wykorzystania artylerii przeciwko piechocie (makabra!). Papież Aleksander VI jest na tyle barwną postacią, że zakorzenił się w kulturze popularnej - to główny bohater powieści Mario Puzo "Rodzina Borgiów", oraz czarny charakter w grze "Assassin's Creed II" i kontynuacji "Assassin's Creed: Brotherhood" :) 

Przenieśmy się jednak w czasy współczesne, jako wielki miłośnik sałatek nie mogłam sobie odmówić propozycji Izabelli na przepyszną sałatkę, która przypomniała mi smaki z lat dziecięcych - dzięki;) Niestety jak na złość wywiało z półek seler konserwowy i musiałam zastąpić go czarnymi oliwkami i czerwoną papryką. Przepis dołączam do akcji "Ekspresowo w kuchni" i "Oliwka 2011" (NaStole).


Składniki:
30 dag mielonki
2 jajka ugotowane na twardo
Cebula
Seler konserwowy - słoiczek (garść czarnych oliwek i czerwona papryka)
Puszka groszku
Puszka kukurydzy
Kilka ogórków konserwowych
Kilka łyżek majonezu
Przyprawy (pieprz, pieprz ziołowy, bazylia, oregano, zioła prowansalskie, słodka papryka)

Mielonkę, jajka, paprykę, ogórki, oliwki i cebulę kroimy.
Kukurydzę oraz groszek odsączamy.
Składniki mieszamy z majonezem, doprawiamy.

Smacznego!

Ekspresowo w kuchni Oliwka 2011

sobota, 6 sierpnia 2011

Sałatka z winogron i kurczaka

Lubię łączyć mięso z owocami. Zawsze ciekawa jestem rezultatu jaki osiągnę;) Niektóre smaki idealnie do siebie pasują, niektóre wybijają się na pierwszy plan. W sałatce nad równowagą pomiędzy lekko pikantnym kurczakiem, a słodkim winogronem czuwa mocno czosnkowy sos.

Dla samego smaku sałatki jestem skłonna ponownie przez kilka(naście) minut wydłubywać pestki z każdego grona (czy ktoś wymyślił drylownicę do winogron?!). Przepis znaleziony na stronie Pychotki. Dodaję go do akcji "Owocowe szaleństwo" (Lena) i "Ekspresowo w kuchni" (kartoflanaa).



Składniki:
2 piersi z kurczaka
Kiść winogron
2 łyżki majonezu
2 ząbki czosnku
2 łyżki śmietany 12%
Przyprawy (pieprz, curry, bazylia, słodka papryka, zioła prowansalskie)

Piersi z kurczaka kroimy, przyprawiamy i smażymy. Odstawiamy.
Winogrona tniemy na ćwiartki i usuwamy pestki.
Majonez mieszamy ze śmietaną, dodajemy pokrojony czosnek, doprawiamy.
Kurczaka mieszamy z winogronami, polewamy sosem.

Smacznego!

Owocowe szaleństwo Ekspresowo w kuchni

środa, 3 sierpnia 2011

Drożdżowa szachownica

Bardzo dziękuję Shy, Zauberi, Domi oraz Judik1119 za wyróżnienie:) Miło mnie zaskoczyłyście:) Wybaczcie, że przerwę łańcuszek i nikogo nie będę nominować, ale mam wrażenie, że zabawa gościła już na każdym blogu:) 


1. Urodziłam się podczas ważnego międzynarodowego meczu piłkarskiego:)
2. Jestem kibicem, zdzieram gardło na meczach:) Wierzę uparcie, że Polska wygra - zawsze i wszędzie! Mimo iż często śpiewam "nic się nie stało, Polacy nic się nie stało", serce krzyczy: "już za 4 lata, już za 4 lata, Polska będzie Mistrzem Świata"! Głównie kibicuję ekipie narodowej (piłka nożna, siatka, piłka ręczna, pływanie itd).
3. Odkąd nauczyłam się czytać, książka stała się nieodłącznym towarzyszem mojego życia. Czytam nałogowo, kiedy się tylko da i gdzie się da:) 


4. Uwielbiam grać w gry komputerowe, nie uważam ich za "głupią stratę czasu". Są one jak książka interaktywna, w której można mieć wpływ na zakończenie:) A ile emocji potrafią dostarczyć! :)
5. Do mojej kuchni wstęp wzbroniony mają: kminek i koperek. 
6. Od kilku lat kolekcjonuję przepisy - mam już ich tyle, że czasem się boję, że mi życia nie starczy, aby je wypróbować:)
7. W Mr.T (potocznie zwanego moim Mężem;) zakochałam się od pierwszego wejrzenia:)


Cudowny aromat rozchodzący się po mieszkaniu i radość z małych pulchnych kuleczek to esencja niektórych wieczorów. Później już tylko zadowolony brzuszek i błogi uśmiech na twarzy:) Przepis na pyszniutkie bułeczki wypatrzyłam na blogu Majanki (dzięki!!:) Nie trzeba ich polewać rozbełtanym jajkiem - ja zrobiłam to z przyzwyczajenia. 


Składniki:
30 g świeżych drożdży 
5 łyżek cukru
1/3 szklanki ciepłego mleka
Jajko
Szczypta soli
1,5 szklanki mąki
3 łyżki kakao
3 łyżki śmietany kremówki (pominęłam, zastąpiłam ją mlekiem)
2-3 łyżki bułki tartej

Drożdże dokładnie wymieszać z mlekiem, cukrem, jajkiem i solą.
Wlać do przesianej mąki.
Zagnieść ciasto, starannie wyrabiać kwadrans. Podzielić na dwie części.
Do jednej dodać kakao wymieszane ze śmietanką (lub z mlekiem).
Oba ciasta przełożyć do misek, przykryć ściereczkami i odstawić na 2 godziny w ciepłe miejsce. 
Uformować kulki (najlepiej taką samą liczbę z obu ciast). 
Małą formę wysmarować masłem, oprószyć bułką tartą i wyłożyć na przemian jasne i ciemne kulki. Odstawić na 45 minut do wyrośnięcia.
Piec 20-25 min. w 180 st. C.

Smacznego!