Czasem słońce, czasem deszcz - chciałoby się zacytować tytuł jednej z najkosztowniejszych indyjskich produkcji ostatnich lat, spoglądając w niebo. Nad głowami pędzą szaro-bure chmury, gdzie im tak śpieszno? W przeciwieństwie do nich wrzucam na luz i czaruję kolorowy obiad.
Lekkie, smaczne, z wyraźną nutą chilli danie, przy którym można spokojnie wyglądać afrykańskich upałów:) Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Polska".
50 dag ulubionej ryby
Kilka plasterków wędzonego boczku
Sok z 1/2 cytryny
Cebula
1 litr bulionu warzywnego
3 łyżki przecieru pomidorowego
Łyżka mąki
1/2 szklanki śmietany (pominęłam)
Przyprawy (sól, pieprz, curry, mielona papryka, ziele angielskie, liść laurowy, chilli)
Filety umyć, osuszyć, pokroić na mniejsze kawałki, skropić sokiem z cytryny, doprawić i odstawić do lodówki na godzinę.
Cebulę i boczek pokroić, przesmażyć. Oprószyć mąką, zalać zimnym bulionem, dodać przecier pomidorowy i gotować do uzyskania odpowiedniej gęstości. Doprawić do smaku.
Do sosu włożyć kawałki ryby, dusić 20 minut.
Do potrawy można dodać śmietanę. Podawać z bagietką.
Smacznego!
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam ryby w takim wydaniu. Chyba się skuszę na taki gulasz:-)
OdpowiedzUsuńw taki deszczowy dzien to by sie przydala miseczka gulaszu:)
OdpowiedzUsuńPyszny obiad wyczarowałaś;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
W zyciu nie jadłam gulaszu z ryby, wygląda pysznie!:)
OdpowiedzUsuńNemi, czy to jest przepis z książki M. Caprari, może?
Musiałabym odpowiednio przyprawić, by nie wyczuli ryby, ale to u mnie normalka, bo dzieci jak to dzieci, a ja rybkę uwielbiam. Obiadek na niepogodę wspaniały i bardzo optymistyczny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOo ryba dobrze WPŁYWA na wszystko:P więc czemu się nie skusić na taki gulasz?
OdpowiedzUsuńWarte wyprobowania , a mój mąż uwielbia ryby pod każdą postacią . Byłby na pewno zachwycony :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie pysznie, przepis na pewno wypróbuje bardzo mnie zaintrygował, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZupy rybne lubię to i gulasz bym polubiła. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała, nigdy nie jadłam ryby w takim wydaniu:)
OdpowiedzUsuńJak gulasz to z wołowiny- mój ulubiony. Ale z ryby nigdy nie jadłam, myślę, że warto spróbować ?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie podawałam ryby w gulaszu, ale u Ciebie wygląda to apetycznie, więc chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawie, nigdy nie jadłam wersji rybnej. ;)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie lubię zup czy gulaszów z ryby, ale Twój wygląda tak apetycznie, że pewnie bym się skusiła :))
OdpowiedzUsuńNie dość, że rybny to jeszcze pikantny! Coś bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńpoczekaj aż się przeprowadzę.... będę bliżej żeby spróbować tych Twoich pyszności...
OdpowiedzUsuńbędę taką wredną sąsiadką... zerknę w gary i zapytam: a co dziś gotujesz? poczęstujesz?
:P:P:P
Marcelina Sunnyday, Panna Malwinna, burczymiwbrzuchu: dziękuję;)
OdpowiedzUsuńAmy, k.m.w., Urszula, Samantha, shinju, Domi, Z miłości do jedzenia: polecam!
aga: dokładnie;)
andzia-35: dziękuję;)Przepis jest z książki wyd. O-press, którą opracowano na podstawie materiałów redakcyjnych wydawnictwa STAMP. Caprari mam tylko "Kuchnię polsko-włoską..."
wilczyca-Aga: w gulaszu smak ryby jest bardzo wyczuwalny i faktycznie może przeszkadzać.
Monica: warto poeksperymentować:) Wówczas przekonasz się czy może być jako danie zastępcze zamiast gulaszu mięsnego:)
whiness: ja też nie:) To był mój pierwszy raz;)
ghalena: będziemy na zmianę gotowały:)
Fajny, prosty przepis:)
OdpowiedzUsuńI co warto kupić Jej "Kuchnię polsko-włoską"? Mam jej dwie inne książki i zadowolona jestem:)
OdpowiedzUsuńDopiero się za nią wzięłam, ale wygląda obiecująco:)
UsuńPrzepraszam najmocniej za zwłokę w odpowiedzi:)) Ja mam "Kuchnie świata" i "Robimy imieniny", bardzo fajne z kolorowymi zdjęciami. Ale oglądałam też "Zupy" ostatnio w Empiku i gdybym miała kasę, to z chęcią bym sobie kupiła. Niestety jest bez zdjęć, ale co tam, przepisów było sporo i wydawały się fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!