Te malutkie, słodkie ciasteczka postanowiłam przygotować, kiedy z Mr.T poczuliśmy zew natury i zamarzyliśmy odetchnąć świeżym powietrzem. Świetnie się sprawdziły jako zastrzyk energii podczas pokonywania dolinek, wąwozów i skałek. Wypatrzyłam je u Andzi, zmniejszyłam jedynie ilość cukru oraz dodałam rodzynki i kandyzowaną skórkę pomarańczową oraz z limonki.
Jak dowiedziałam się u Andzi, ciasteczka pochodzą z Czech, a właśnie teraz nasi Sąsiedzi grają o awans do półfinału (niestety marne mają szanse..ale za to ciastka robią świetne;)
Składniki:
Kostka masła
1/2 szklanki mąki
10 dag posiekanych orzechów włoskich
Szklanka cukru pudru (dałam 1/2)
Łyżeczka proszku do pieczenia
Jajko
Łyżeczka kakao
Mielony cynamon, goździki
Kandyzowana skórka z pomarańczy oraz z limonki
Garść rodzynek
Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy do miski.
Rodzynki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy.
Wbijamy jajko, dodajemy stopione masło oraz połowę cukru pudru.
Dodajemy goździki, cynamon, odsączone rodzynki, skórkę pomarańczową i z limonki, kakao, orzechy. Zagniatamy ciasto, wałkujemy, ręcznie formujemy ciasteczka lub wycinamy je za pomocą foremki.
Układamy na blasze i pieczemy 15 minut w 150 st. C.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
przepyszne są te ciasteczka, miałam kiedyś przyjemność spróbować:)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne;)
OdpowiedzUsuńAle fajna nazwa ciasteczek :)
OdpowiedzUsuńSmaczny zastrzyk energii ;]
OdpowiedzUsuńOj, dobre były, dobre:)) A wiesz, że ja już zdążyłam o nich zapomnieć? To dziękuję Ci za przypomnienie i oczywiście super, że i Tobie smakowały - wyszły śliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Boska nazwa :D
OdpowiedzUsuńja chcę :D te ciasteczka muszą być wspaniałe:D
OdpowiedzUsuńAgabi: mnie również smakują:)
OdpowiedzUsuńAneta, Aga w kuchni: są - wypróbujcie w wolnej chwili:)
Olka, świeże jeżyny: nazwa jest the best;)
zjedz_mnie: takie zastrzyki mogę brać każdego dnia;)
andzia-35: hahaha:) Proszę;) Ciasteczka były super!
po pierwsze to ciastka mi raczej przypominają bałwanka a nie misiowe łapki....:)
OdpowiedzUsuńa jeżeli to są te którymi mnie częstowałaś w wąwozie to rzeczywiście warte polecenia :D
to ja się piszę!
UsuńAle fajna nazwa :-)
OdpowiedzUsuńghalena: łapki,jak to łapki każde ma różne;) Nawet misie;P Tak to te same;) Ale i tak nie przebiją Twoich genialnych kanapek...rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńagattekh: nazwa jest rewelacyjna;)
dokładnie :) misiowate ciacha :)
OdpowiedzUsuń