Jesień to idealna pora na lekkie zupy-kremy, pełne warzyw i słońca. W kilka chwil wyczarujemy pyszny obiad z dyni, pomidorów czy papryki. Dziś zdecydowałam się na pikantną, meksykańską zupę, w której główną rolę gra pieczona papryka. Rewelacyjny przepis znalazłam jakiś czas temu na blogu Panny Malwinny - dziękuję:) Zupa ma wyraźny paprykowy smak, który idealnie współgra z dodatkiem papryczki chilli i harrisy. W przepisie zmieniłam proporcje, jeżeli chcecie zrobić tak jak Malwinka, podzielcie je przez pół:) Gotując bulion warzywny zostawiłam w nim marchewkę i pietruszkę, które pod koniec zmiksowałam z innymi warzywami. Przepis dodaję do akcji "Paprykujemy 2" (Shinju).
Składniki:
2 czerwone papryki
Papryczka chilli
4 ząbki czosnku
4 pomidory
Litr bulionu warzywnego
Natka lub świeża bazylia
Grzanki
Oliwa z oliwek
Przyprawy (pieprz, harrisa, bazylia, oregano)
Gotujemy bulion warzywny.
Paprykę czyścimy i kroimy na cztery części. Pomidory przekrawamy na pół.
W piekarniku układamy paprykę skórką do góry, a pomidory wnętrzem. Opiekamy 15 minut w 180 st.C.
Paprykę wkładamy do miseczki i przykrywamy ściereczką, odstawiamy na 10 minut, po czym delikatnie ściągamy z niej skórkę (może również paprykę owinąć w folię). Pomidory również obieramy.
Podsmażamy drobno pokrojony czosnek oraz papryczkę chilli.
Dodajemy pomidory i paprykę. Mieszamy. Warzywa dodajemy do gorącego bulionu, chwilę jeszcze gotujemy i miksujemy. Doprawiamy do smaku.
Posypujemy natką lub bazylią, podajemy z grzankami.
Smacznego!
Wiesz, że nigdy jeszcze nie jadłam zupy z papryki? Jadłam samą mieszankę pomidora z papryką, więc ciekawi mnie, jak smakuje sama papryka?
OdpowiedzUsuńMmm... wyobrażam sobie ten aromat...
mam słabośc do kremowych zup :-)
OdpowiedzUsuńZupa z pieczonej papryki chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu, teraz mi narobiłaś apetytu!:)
OdpowiedzUsuńdużo słyszałam o pieczonej papryce, ale jeszcze nie próbował i czas to nadrobić, zupa rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupkę z pieczonej papryki:) Twoja wygląda pysznie i bardzo zachęca do zamoczenia w niej łyżeczki i zajadania:)
OdpowiedzUsuńDelicious.
OdpowiedzUsuńlubię meksykańskie, pikantne smaki. taka zupka musi świetnie rozgrzewać :)
OdpowiedzUsuńbardzo orginalny smak ;) Musze koniecznie wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńto musi być rewelacyjne w smaku, o wspaniałym zapachu! ja też uwielbiam mikstury z papryką i pomidorami, a jeszcze do tego czosnek i ziółka ! ba, poezja w całości! dzięki za pomysł
OdpowiedzUsuńoj taka zupa na ostro a potem tylko pali.. w przełyku ;P
OdpowiedzUsuńDomi: ja też samej paprykowej nie jadłam, ale pewnie smakuje wyjątkowo pysznie:)
OdpowiedzUsuńAsieja: ja też, choć nigdy bym się o to nie podejrzewała:)
burczymiwbrzuchu: hahaha:) Tak jak mnie Panna Malwinna:)
Magda.K, Agnieszka, wilczyca-Aga: polecam!
judik1119: szkoda tylko, że tak szybko znikła;)
Andressa C: Thx:)
Kaś: z harrisą na pewno:)
ghalena: o tak, pali jak licho:)
shy: o tak, tak!
Mmmm,wygląda i brzmi zachęcająco;)pyszności!
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie się prezentuje. Od dłuższego czasu robię przymiarki do tej zupy ale zawsze mi czegoś brakuje :)
OdpowiedzUsuńwszystko co ma w nazwie meksykańskie coś biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten przepisik:) Kiedyś miałam chęć spróbować zupy z pieczonej papryki, ale na zamiarach sie skończyło:)))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu Ci życzę:))
Zupka wyglada przepysznie, a składniki mówią same za siebie - pychota ;]
OdpowiedzUsuńKusi mnie taka zupka :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra zupa.
OdpowiedzUsuńMężowi też smakowała,szkoda tylko że jest przy niej tyle pracy. ALe nie powiem, warta "robocizny" :D
Fakt, dużo przy niej pracy, ale jest bardzo dobra:) Miło, że skorzystałaś z przepisu:)
OdpowiedzUsuń