środa, 28 września 2011

Faszerowane pomidory

Pamiętacie grę w pomidora? Zachowywałyście kamienną twarz czy śmiałyście się w głos oddając kolejne fanty? Nigdy nie potrafiłam wymówić tego jednego słowa poważnie, gdy z zestawieniu z dziwnym pytaniem, odpowiedź "pomidor!" brzmiała absurdalnie, nawet dla kilkulatka:) Dlaczego akurat on, a nie ogórek, burak czy papryka? Ze względu na kolor? Kształt? Smak? A może słowo "pomidor" jest łatwe do zapamiętania? Kiedyś, grało się jeszcze w ziemniaka, ale to zupełnie inna historia:)


W wakacje na targu spotkałam pomidory, które na tekturce podpisane były "Od Henia" czym wyróżniały się w lawinie malinówek, olbrzymów, gargameli czy bawolich serc. Przepis własny, dodaję go do akcji "Faszerowany zawrót głowy" (codogara).

 
Składniki:
4 pomidory
30 dag ryżu
30 dag mielonego mięsa
1/2 puszki kukurydzy
1/2 puszki fasoli
Ser żółty
Ząbek czosnku
Cebula
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie, słodka papryka)
Oliwa z oliwek

Ryż gotujemy al dente.
Mięso podsmażamy z pokrojonym czosnkiem i cebulą. Doprawiamy.
Pomidorom ścinamy "czapeczki", wydrążamy, oprószamy pieprzem i solą. Odkładamy do góry dnem.
Do mięsa dodajemy wydrążony miąższ z pomidorów, kukurydzę i fasolę.
Odcedzamy ryż i mieszamy go z mięsem.
Pomidory nadziewamy farszem, posypujemy wierzch tartym serem i zapiekamy 15 - 20 minut w 150 st. C.

Smacznego!

Faszerowany zawrót głowy

12 komentarzy:

  1. o kurcze mój mąż byłby zachwycony gdybym coś takiego mu podała , chyba podgapię , mogę?

    ja osobiście nie jadam pomidorów:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomidorów jeszcze nie zdarzyło mi się faszerować, chociaż wyglądają tutaj bardzo apetycznie :>

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie klimaty, wszelkie faszerowane warzywa... pomidor z ryżem jest przepyszny, zapisuję przepis na farsz. Ostatnio zastanawiałam się jeszcze nad nadzieniem na mazie bulguru.

    OdpowiedzUsuń
  4. W pomidora też grałam, ale zabawy w ziemniaka już nie znam. Takie zafaszerowany pomidorek to coś na prawdę pysznego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Izabela: oczywiscie,że możesz;) Mam nadzieję, że będzie mu smakować;)

    shaday: polecam, choć nie są tak duże jak cukinia, warto!

    vanilla: również uwielbiam faszerowane warzywa;) Gdyby mi się kuskus nie skończył, pewnie bym go dodała zamiast ryżu;)

    Panna Malwinna: to taka gra w zbijaka, coś jak dwa ognie;)

    Domi: wpadnij przy kolejnej wizycie w Krakowie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O. takich jeszcze nie jadłam, zapiekane z serem! Cudo! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. W grze w pomidora zawsze walczyłam do końca ;D
    pyszny przepis, lubię faszerowane warzywka.

    OdpowiedzUsuń
  8. bosko się prezentują, musiały smakować wyśmienicie..
    PS. ja zawsze miałam kamienną minę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo wystawnie wygląda ten pomidor. Coś, co warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasia, slyvvia: polecam:)

    turlaczek: wytrwała z Ciebie Kobietka:)

    shy: jakoś ciężko mi w tą Twoją kamienną minę uwierzyć;P

    OdpowiedzUsuń
  11. pysznie wygląda ten pan Pomidor. Też bawiłam się w pomidora za młodu i nie umiałam zachować poważnej twarzy. A co do Henia to wspomnę tylko, że u nas w sklepiku mięsno-wędliniarskim jest Wędzonka Henia, i muszę przyznać, że też się kojarzy wielorako :)

    OdpowiedzUsuń