poniedziałek, 12 listopada 2012

Kociołek smaków zamknięty w papryce


W zabawie Liebster blog zostałam nominowana przez Małą kuchareczkę, ankawell oraz Anetę - dziewczyny bardzo Wam dziękuję;) Na Wasze pytania odpowiem w kolejnych postach, jeżeli ktoś chciałby wziąć udział w zabawie - zapraszam;)  Dzisiaj pytania Małej kuchareczki:

1) Skąd pomysł na założenie bloga?
Dawno, dawno temu prowadziłam w pewnym serwisie dział "Kuchnia" i byłam każdego dnia zachwycona zdjęciami, przepisami. Pomyślałam, dlaczego by nie! 

2) Twoja ulubiona potrawa?
Spaghetti - w każdym wydaniu:)

3) Ulubiona książka kucharska?
Ciężko powiedzieć, jest ich tak wiele:) Ale chyba pierwsza, jaką dostałam: "Wielka Księga Kucharska".

4) Na bezludną wyspę co byś zabrała?
Laptop z masą e-booków;)

5) Skąd czerpiesz pomysły na swoje przepisy do bloga?
Z książek, z głowy i oczywiście od Was:)

6) Ulubiony kolor
Fioletowy.

7) Czy słuchasz, lubisz disco polo?
Nie.

8) Co sądzisz o moim blogu?
Widać, że blogowanie Cię cieszy i sprawia radość;)

9) Jakie jest twoje ulubione ciasto?
Śmietanowiec, torcik śmietankowy - różnie go nazywają, ale zasada jest jedna: śmietana i dużo, dużo galaretek;)

10) Ulubiony aktor ,aktorka ?

Hmmm...nie mam jednego, może Michael C. Hall, Robert Downey Jr.

11) Czego byś nigdy nie zjadł/a ?
Budyniu solo, w miseczce.

***

Wracając do tytułowego kociołka smaków - w papryce zawarłam wszytko to co ostatnimi czasy uwielbiam: soczewicę, kaszę gryczaną, soję oraz ciecierzycę:) Przepis powstał pod wpływem chwili:)


Składniki:
4 papryki
Woreczek kaszy gryczanej
Garść soi
Garść ciecierzycy
Garść zielonej i czerwonej soczewicy
Opakowanie fety
Kilka oliwek
Sos pomidorowy
Przyprawy (bazylia, pieprz, zioła prowansalskie, ostra papryka)

Soję oraz ciecierzycę zalewamy wodą na noc i ostawiamy, następnego dnia odsączamy, zalewamy ponownie, gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Na 10-15 minut przed końcem gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Oliwki i fetę kroimy, mieszamy z soją, soczewicą oraz ciecierzycą. Doprawiamy. 
Papryki myjemy, wydrążamy gniazda nasienne, faszerujemy, układamy w naczyniu żaroodpornym, zapiekamy do godziny w 150 st. C.
Przed podaniem polewamy ciepłym sosem pomidorowym.

Smacznego!



14 komentarzy:

  1. jakie pyszne danie! I takie pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda smacznie, ale nie wiem czy bym się skusiła. nie lubią soczewicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faszerowana papryka - to lubię ;) a taką wegetariańską wersję tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ula la la , ale mi smaka narobiłaś na taką faszerowaną paprykę , szczególnie z wykorzystaniem kaszy gryczanej , mojej ukochanej, dzięki za pomysł

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiłam ostatnio podobna paprykę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa wersja - ja do tej pory tylko mięsną robiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo zachęcające i przepysznie faszerowane ! Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. takie nadziane papryki uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluję nominacji :) a papryczka świetnie wygląda :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyjątkowo lubię faszerowaną paprykę i taką fantazję w tworzeniu farszu jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Papryczki faszerowane to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  12. krokdoszczęścia, Emcia, ankawell, Samantha: dziękuję:)

    didi91: możesz ją pominąć:)

    Izabella: proszę:)

    GrowingUp: zadowolona byłaś z efektu?

    Anulla: ja też głównie sięgałam po wersję mięsna, ale od roku eksperymentuję z różnymi farszami np. z kaszą kuskus, serem feta czy tuńczykiem - polecam:)

    Magda, Martula: ja również:]

    Olivia: uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wygląda i na pewno smakuje wyśmienicie, ja tez tak przykrywam kapturkiem z łodyżką :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Była pyszna, lżejsza niż wersja z mięsem.

    OdpowiedzUsuń