„Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz w drzwiach frontowych czyjegoś domku, będziesz zmuszony pozwolić swemu gospodarzowi używać twoich tylnych łapek zamiast wieszaka na ręczniki. Cóż, tak to bywa.”
Alan Alexander Milne ("Kubuś Puchatek")
Na szczęście od kilku pasztecików nikt nie zaklinuje się we framudze;) Polecam je na gorąco (do barszczu!) i na zimno. Przepis ze starego zeszytu.
Składniki (na ok.30 sztuk)
Ciasto:
2 szklanki mąki
2 jajka
Łyżka margaryny
Łyżka oleju
1/3 szklanki mleka
50 g świeżych drożdży
Łyżeczka cukru
Szczypta soli
Nadzienie:
30 dag żółtego sera
30 dag wędliny
1/2 szklanki kukurydzy
1/2 szklanki groszku
1/2 szklanki fasoli
1/2 kostki twarogu
Cebula
Przyprawy (oregano, bazylia, pieprz, curry, zioła prowansalskie)
Drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem, dodajemy cukier, odstawiamy na 10 min.
Mąkę przesiewamy, dodajemy jajka, olej, margarynę, drożdże oraz przyprawy. Wyrabiamy gładkie ciasto, przykrywamy ściereczką, odstawiamy na 40 min. w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Ser, szynkę i cebulę kroimy.
Ciasto wałkujemy, wycinamy z niego prostokąty, kładziemy farsz (w co drugim paszteciku zamiast sera żółtego dajemy twaróg), doprawiamy. Zwijamy, formujemy paszteciki.
Układamy na natłuszczonej blasze i zapiekamy ok. 30 min w 200 st.C.
Smacznego!
Superaśne są te paszteciki! :)
OdpowiedzUsuńSmakowite paszteciki... a Kubusia uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńO zjadłabym takich domowych pasztecików!
OdpowiedzUsuńA cytat z drzwiami świetny :D
Potwierdzam, prezentują się super, w smaku muszą być bardzo dobre. Mój mąż takie lubi, więc... chyba najwyższa pora spróbować samej zrobić, a nie z kupnych korzystać
OdpowiedzUsuńCo racja to racja, paszteciki do barszczyku są super!
OdpowiedzUsuńrarytasy, mniam pychota musi być ;>>
OdpowiedzUsuńFajne te paszteciki! Takie nie codzienny farsz w środku mają:)
OdpowiedzUsuńtaki ciepły z rozpuszczonym serem, pycha
OdpowiedzUsuńPo pierwsze uwielbiam paszteciki! a po drugie, to dziękuję za to, że przypomniałam mi o Kubusiu :)!
OdpowiedzUsuńświetnie nadziane;-) chętnie bym zjadła;-)
OdpowiedzUsuńyour blog is all about food. I just love it. Will you like to follow each other on GFC, FB or Twitter? Love
OdpowiedzUsuńNew Post Fashion Talks
Bardzo fajnie nadziane paszteciki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kubusia Puchatka :) A paszteciki to coś nowego, zawsze do barszczu jadłam jakieś grzybowe, ewentualnie kapuściane. Takie są oryginalne.
OdpowiedzUsuńMusze kiedyś spróbować przyrządzić,wyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy farsz, myślę że smakowały by mi takie "inne" paszteciki :-)
OdpowiedzUsuńPyszne domowe paszteciki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają :))) Mniam!
OdpowiedzUsuńAle puszyste ...:)
OdpowiedzUsuń