Na obiad, na późną kolację, na smutki, na uśmiech, do wina, z kawiorem, z karczochami, z fantazją;) Małe, ciepłe placuszki, najlepsze prosto z patelni. Zamiast mąki pszennej możecie dodać gryczanej.
Składniki:
170 g mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 ml mleka
2 białka
Pieprz, sól
1 1/2 łyżki rozpuszczonego masła
Oliwa
2 plastry wędzonego łososia
2-3 łyżeczki kwaśnej śmietany
W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, pieprz i sól. Robimy wgłębienie i wlewamy mleko oraz rozpuszczone masło, zagniatamy ciasto, a następnie odstawiamy.
Ubijamy białka na sztywną pianę i delikatnie mieszamy z ciastem.
Smażymy placuszki na złoty kolor.
Dekorujemy je łososiem oraz kleksem śmietany.
Smacznego!
Super pomysł, jak najbardziej mi odpowiada :-)pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPyszności prezentujesz ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bliny!! U - WIEL - BIAM!!
OdpowiedzUsuńMniam, ja bym dziś wybrała wersję blinów na słodko, bo mam jakiś spadek cukru ;P
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie:-)
OdpowiedzUsuńMmm pychota ;) Uwielbiam wędzonego łososia.
OdpowiedzUsuńbliny to hicior mojej babci swego czasu! dodatki takie jak Twoje to bym jadła z nimi niezależnie od nastroju:)
OdpowiedzUsuńMmmmm świetne połączenie, aż mi smaka narobiłaś!:)
OdpowiedzUsuńPyszności! Bardzo lubię taki bliny, szczególnie właśnie z wędzonym łososiem :)
OdpowiedzUsuńmniam pyszne
OdpowiedzUsuńDo tej pory byłam przekonana, że bliny robi się z ziemniaków, a tu zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńPysznie podane!
Pewnie smaczne ale prawdziwe bliny robimy na drożdzach i z dodatkiem mąki gryczanej :-)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie:) W weekend zaserwuję na śniadanie
OdpowiedzUsuń