Mając na uwadze obecną porę roku, powinnam zmienić nazwę dania na "invierno penne", ale tęsknię już za niebieskim niebem, ciepłym wietrzykiem i odrobiną słońca. Póki co pozostaje mi jedynie, biegnąc pod rękę z szalonym wiatrem w deszczu i w śniegu, cieszyć się z odrobiny wiosny na talerzu. Bo wiosna do nas zawita, już niebawem:) Przepis znaleziony u Kasi24, bardzo dziękuję:)
Składniki:
20 dag makaronu penne
20 dag pomidorków cherry
20 dag małych pieczarek
Pierś z kurczaka
Oliwa z oliwek
Szczypiorek
Przyprawy (curry, pieprz, zioła prowansalskie, bazylia)
Makaron gotujemy. Odcedzamy.
Pieczarki obieramy, nie kroimy, podsmażamy na brązowo-złoty kolor. Odkładamy do miseczki.
Na tej samej patelni smażymy pokrojoną pierś z kurczaka, doprawiamy do smaku. Zdejmujemy z ognia.
Pomidorki przekrawamy na pół, trzymamy chwilę na ogniu dopóki nie puszczą soku. Dodajemy mięso i grzyby, chwilę smażymy razem.
Mieszamy z ugotowanym makaronem, posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
Smacznego!
pysznie brzmi i wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Moje smaki! Jedno z moich ulubionych makaronowych połączeń :)
OdpowiedzUsuńOoo, cóż to za fajne danie :)
OdpowiedzUsuńNa początku myslałam, że pieczarki to ziemniaczki :)
Ale też byłoby dobre.
Apetyczne danie!
Nemuś świetna propozycja, chętnie wypróbuję, bo znudziły mi się już spaghetti z sosem:) Miłego weekendu! MMK
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie taki wiosenny makaronik :)
OdpowiedzUsuńJak ja rozumiem Twoje tęsknoty za ciepełkiem i błękitem nieba... danie faktycznie poprawia nastrój ;]
OdpowiedzUsuńTaki troszkę wiosenny makaron! :D
OdpowiedzUsuńnie będę oryginalna - wciągnęła bym taki makaron w mig :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam penne, uważam że to najlepszy rodzaj makaronu. A przepis wygląda bardzo smacznie! :)
OdpowiedzUsuńtwoja sałatka też fajna :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się super, chętnie bym zjadła ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja pięknie, wiosennie, kolorowo!!
OdpowiedzUsuńChoć śnieg jeszcze nawet nie spadł, to ja już też tęsknię za słońcem:-) Pyszne danie:-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie tak leciutko i wiosennie :) Milutko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pyszne danie :) zjadłabym porcyjkę
OdpowiedzUsuńPenne jest niesamowite w każdej postaci, po prostu uwielbiam. Ja również tęsknię za wiosną i budzącym się światem i szukam zapachu słońca w potrawach. Twoje penne aż uśmiecha się ze zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie jak zawsze i dorzucam trochę słońca od nas
OdpowiedzUsuńkachna, z miłości do jedzenia, sweet dreadi, shy, zjedz_mnie, Domi: dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMMK: zachęcam!
Sue: bo w takim niezdecydowanym grudniu potrzeba zdecydowanej wiosny:)
Łakomczuchy: hahaha, dobre!
Dusia: hehehe, dzięki, ale to nie sałatka:P
judik: przydałoby się więcej tych słonecznych dni!
Monica: trzeba sobie jakoś radzić skoro grudzień bardziej przypomina listopad:/
magda k., anytsjux, tu-tusia: zapraszam:)
wilczyca-Aga: penne górą:) Dziękuję za miłe słowa, od razu się jaśniej zrobiło:)
Kaś, noresay: zgadzam się z Wami!