sobota, 17 lipca 2010

Żółta sałatka

W miejskiej pustyni są tylko trzy miejsca, gdzie można zaznać ochłody latem: sklepy z klimą, a zwłaszcza  spożywcze i ich chłodnie:), własna wanna i basen!  A na nim, obowiązkowo należy mieć czepek.

Stoję w sklepie sportowym i nerwowo przechadzam się między regałami w poszukiwaniu odpowiednio dużego czepka, który pomieści burzę włosów, co wierzcie mi nie jest takie łatwe. Jeden czepek (różowy w kwiatuszki) utyka gdzieś w połowie głowy. Nie potrafię go ściągnąć, więc wołam Mr.T  na pomoc. Kolejny jaki przymierzam, Mr.T nazywa kondomem, a mnie przypomina te okropne czepki sprzed dekady - musiałam w takim potworze pływać w ramach wf-u. Kondom też nie pasuje. Idę więc do kolesia z obsługi klienta, który po kilku minutach mierzenia mnie wzrokiem, oznajmia że "takich dużych czepków damskich to nie mamy, proszę spróbować z męskimi."

Przy męskich buszuje już wesoła rodzinka. Przymierzam jeden z "większych" - kurde pasuje! Szczęśliwa przeglądam się w lustrze i kątem oka widzę jak dziewczynka szarpie ojca za nogawkę. Wskazuje mnie palcem i mówi: "Tatuś, ta pani założyła męski czepek, czy ta pani jest pedałem?". ROTF!! 

Przepis na sałatkę, dostałam od Sąsiadki. Curry i mocna nuta czosnku zaczarowały moje kubki smakowe. Uwaga, sałatka może uzależniać:) Jestem tego idealnym przykładem!
Składniki:
2 woreczki ryżu
Puszka kukurydzy
Puszka fasoli (z tego upału, kompletnie o niej zapomniałam)
3 ząbki czosnku
Puszka ananasa
Curry
3-4  łyżki majonezu
Pieprz, sól, bazylia

Ryż gotujemy i odcedzamy.
Do ryżu wlewamy trochę soku ananasowego.
Ananas i czosnek kroimy. 
Wszystkie składniki łączymy i mieszamy.

Smacznego!

13 komentarzy:

  1. haha! te czepki tak już niestety mają !

    OdpowiedzUsuń
  2. ach te Twoje opowieści :-)

    fajna sałatka

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja jutro robię !:), dzięki za przepis i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. proste i smaczne oczywiście:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojtam ojtam, ja czepek na moje nieposkromione afro znalazłam dość szybko :D Polecam wsypać do (nawet silikonowych) czepków nieco mąki kartoflanej. Co prawda niefajnie potem wyglądają włosy jak się taki czepek ściągnie, ale za to łatwo się zakłada. I bez bólu :P

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha dobre :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm podchwytliwe pytanie było :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czyzby to byla ta pyszna salatka co ją jadłam ostatnio u Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Spróbuję. Mam nadzieję, że zaczaruje kubki smakowe mojej teściowej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Panna Malwinna: na pohybel czepkom!

    Asieja: staram się jak mogę;)

    Anytsujx: mam nadzieję, że będzie Ci smakować;)

    Beata: takie przepisy są najlepsze;)

    Arvén: dziękuję za radę, na szczęście w kolejnym sklepie sportowym znalazłam damską "srebrną strzałę" ;)

    Ghalena: tak, ta sama;)

    Ev.: wszystko tuczy;)

    Lisek: Kochana, Teściowa to padnie (z zachwytu;P)

    OdpowiedzUsuń
  11. O jakie pysznosci!! :) Podoba mi sie przepis

    OdpowiedzUsuń