czwartek, 10 stycznia 2013

Beza z gruszką, migdałami, czekoladą i kolejny rok:)

"Nigdy nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj."
Aldous Huxley

Dzisiaj coś specjalnego, ponieważ jest okazja do małego świętowania;) Właśnie mija kolejny rok blogowania:] Obfitował on w wiele ciekawych i smacznych potraw. Większość przepisów, jakie tu zamieszczam przygotowuję pierwszy raz. Mr.T śmieje się, że nigdy nie narzeka na powtarzalność obiadów, a wręcz przeciwnie - przypomina mi o daniach, które chciałby jeszcze raz zjeść:) Chciałabym również podziękować Wam za komentarze, które motywują do kuchennych eksperymentów:)


Przepis na bezę znalazłam w książce J. Oliver "Jamie Oliver w domu". W oryginale beza podawana jest z orzechami laskowymi, gruszkami w syropie oraz z sosem czekoladowym. Z podanych składników Oliviera powinno wyjść 6-8 porcji, z moich dwie. Piekłam ją pierwszy raz, więc może poradzicie mi dlaczego w niektórych miejscach ciężko odchodziła od papieru do pieczenia? 


Składniki:
Białka z 4 dużych jajek (u mnie 4 mniejsze)
200 g nierafinowanego cukru pudru (4 łyżki cukru pudru) 
Szczypta soli morskiej
100 g orzechów laskowych ( 2 garście migdałów)
2 puszki gruszek w syropie (gruszka)
2 kawałki korzenia imbiru (po 2 plasterki na bezę)
200 g gorzkiej czekolady (tabliczka)
400 ml śmietanki kremówki (mały kubek)
50 g zwykłego cukru pudru (pominęłam)
Miąższ wyskrobany z laski wanilii (pominęłam)
Skórka z pomarańczy (pominęłam)
Dodałam: kiwi i brzoskwinię.

Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie, nie przerywając miksowania stopniowo dodajemy cukier puder. Miksujemy przez kilka minut na najwyższych obrotach, aż masa bezowa będzie biała i błyszcząca (jeżeli rozetrzecie odrobinę masy między placami powinna być gładka, bez grudek cukru).
Blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, łyżką nakładamy masę. Zapiekamy ją godzinę w 150 st. C. Beza powinna być z wierzchu krucha, a w środku lekko ciągnąca. 
Jak zrobił to Jamie: równocześnie wstawiamy do piekarnika blachę z orzechami laskowymi, zostawiamy na godzinę. Osączamy gruszki i kroimy. Zachowujemy syrop z jednej puszki, wlewamy go do rondelka, dodajemy imbir, gdy tylko zacznie wrzeć zdejmujemy go z ognia i dodajemy czekoladę. Mieszamy dokładnie. Ubijamy śmietanę z cukrem pudrem i wanilią. Bezę posypujemy połową orzechów, nakładamy bitą śmietanę i polewamy sosem czekoladowym, układamy gruszki, przykrywamy resztą bitej śmietany i znów polewamy sosem czekoladowym, posypujemy orzechami i skórką z pomarańczy.
Jak ja to zrobiłam: migdały lekko podprażamy na suchej patelni. Gruszkę, brzoskwinię, kiwi i imbir obieramy i kroimy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Śmietanę ubijamy. Na bezie układamy owoce, po dwa plasterki imbiru, dodajemy śmietanę, polewamy czekoladą, posypujemy orzechami.


Smacznego!




18 komentarzy:

  1. Hej! Gratulacje:D Sama jestem zaskoczona, że tak to Cię wciągnęło! Mr.T to ma doobrze z Tobą! Ty bezę zrobiłaś? Ludzie - świat się kończy!;P MMK

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :) To teraz pozostaje życzyć kulinarnej weny na kolejny roczek blogowania. A beza z dodatkami to super pomysł na świętowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały przepis i wspaniałe wykonanie, przepysznie i bardzo słodko !
    Beza w zasadzie nie powinna się przykleić do papieru. być może użylas złego papieru, najlepszy jest brązowy błyszczący. Odrobinę oleju na papierze też by pomogło ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje!:) mniam, ale cudowne słodkości:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę kolejnego roku obfitego w pyszne i smaczne potrawy :}

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też polecam odrobinę oliwy na papier, jeżeli ten jest zbyt cienki i matowy. Bezy ...ech....ja wymiękam już na sam widok bezy, bo kiedyś wygrałam zakład, że zjem całą dużą Pavlovą z dodatkami bez popijania. Nie miałam z tym problemu i nie mam nadal- no tak już mam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy bym nie wpadła na takie użycie imbiru- na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super beza z pysznymi dodatkami!:-)

    Wszystkiego dobrego i coraz więcej nowych pomysłów!:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo pomysłowy i fajny deser :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny pomysł :) Jamie zawsze coś ciekawego podpowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam za miłe słowa:) Oraz za rady - papier co prawda był brązowy, ale faktycznie następnym razem będę pamiętać o oliwie.

    MMK: bo to beza-nie-beza, dlatego ją zrobiłam:) I zasmakowałam w niej:D

    Wilczyca: jesteś niesamowita:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Takiej pyszności tez bym się nie oparła:)
    niestety...

    OdpowiedzUsuń
  13. Oho chyba się skuszę ! :)
    tylko chyba pominę gruszkę :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Mm, beza z gruszką zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurczę, jakie to musi być pyszne!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Urszula: :D

    didi91: możesz dodać co tylko lubisz:)

    burczymiwbrzuchu: smakuje bardzo dobrze:)

    MartynCia: czasem trzeba;)

    sylwiam7: było! Było! Polecam;)

    OdpowiedzUsuń