Aromatyczna zupa pełna jesiennych smaków, rozgrzewająca i sycąca, z nutką tęsknoty za latem. Jak podaje autorka (K.Hawkins "Kuchnia niskotłuszczowa") porcja zupy zawiera 156 kcal. Idealna dla utrzymania sylwetki przed świętami - hihihi;] Zupę możemy podać z bagietką lub z grzankami. Autorka poleca dodać swoje ulubione warzywa strączkowe, dlatego też w przepisie znajdziecie soję, fasolkę, soczewicę i ciecierzycę. Przepis dodaję do akcji "Doceniamy zupy" (Chrupka).
Do zabawy nominowała mnie Izabela - dziękuję:) Z miłą chęcią odpowiem na pytania:]
1. Najpierw robisz potem myślisz, czy najpierw myślisz potem robisz?Obie czynności jednocześnie:)
2.Najdziksze marzenie?
O_o nie powiem:P
3.Najgłupsza rzecz jaką zrobiłaś?
Jak wyżej :P
4.Czego z jedzenia nigdy nie tkniesz?
Budyniu solo, w miseczce.
5.Ulubiona potrawa?
Spaghetti!
6.Na ostro czy na słodko?
Deser na słodko, obiad na ostro:]
7.Kto jest Twoim największym autorytetem?
To moja słodka tajemnica:]
8.Ulubiony film?
Hmmm...z tym bywa różnie, w zależności od nastroju, raz "Władca Pierścieni" raz "Angielski pacjent":]
9.W jakim języku nie umiesz mówić, a bardzo byś chciała?
Szwedzki!
10.Duże gwarne miasto czy spokojna wieś?
Raczej mniejsze miasto, gdzieś blisko większego.
11.Ulubiony alkohol?
Wino, czerwone, półwytrawne:]
***
Składniki:
Litr bulionu
Marchew
Puszka pomidorów
2 łodygi selera naciowego (pominęłam)
Cebula
Ząbek czosnku
150 ml czerwonego, wytrawnego wina
1/2 puszki białej fasoli
1/2 puszki czerwonej fasoli
Garść ciecierzycy
Garść zielonej i czerwonej soczewicy
Garść fasolki szparagowej
Garść soi
2 cukinie (1)
Przyprawy (oregano, pieprz, bazylia)
Soję oraz ciecierzycę zalewamy wodą na noc i ostawiamy, następnego dnia odsączamy, zalewamy ponownie, gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Na 10 minut przed końcem gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Na 10 minut przed końcem gotowania dodajemy czerwoną soczewicę. Odcedzamy.
Do gorącego bulionu dodajemy posiekaną cebulę, czosnek, marchew, fasolkę, seler, cukinię. Doprawiamy. Gotujemy na małym ogniu ok. 15 - 20 minut.
Dodajemy pomidory, soję, ciecierzycę, soczewicę, fasolę oraz wino, doprawiamy i gotujemy do miękkości warzyw.
Smacznego!
ja fanką zup nie jestem, ale ta wygląda - na bogato:)
OdpowiedzUsuńoj marzą mi się wakacje w Toskanii ....
OdpowiedzUsuńzupa wygląda na gęsta i sycącą, takie lubię!
dziękuję, że odpowiedziałaś na moje pytania , bardzo ciekawie....szczególnie zastanawia mnie ten język szwedzki , dlaczego akurat on?
OdpowiedzUsuńPyszna zupka na rozgrzewkę :]
OdpowiedzUsuńŚwietna ta zupa, bardzo apetyczna! Niestety, wciąż nie do zrobienia u mnie w domu - Małżon nie lubi soczewicy, ani ciecierzycy... Ale znajdę sposób, by to zmienić, ostatnio zjadł kawałek pora w zupie ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zupy, a ciecierzycę kocham. Chyba namoczę dziś na noc i jutro zrobię hummusik,bo ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle fajna zupka, zdrowa i rozgrzewająca:)
OdpowiedzUsuńFajny przepis. Lubię takie rozgrzewające zupki. Idealne na zimę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
Lubię takie zupki, zdrowe i syyycące ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki charakterne, rozgrzewające zupy :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję w takim razie:-))
OdpowiedzUsuńPominęłaś seler naciowy ? :) ja do niedawna też go pomijałam , ale ostatnio mi się jakoś odmieniło / :):) / i do wszystkiego go dodaję ...
OdpowiedzUsuńAnulla: ja też kiedyś za zupami nie przepadałam, ale teraz uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńMarta: też bym się wybrała do Toskanii:)
Izabela: przez książki:) Chciałabym przeczytać choć jeden kryminał w oryginalne!
ola in the kitchen, Shiral Kucharzy, patitolubi: dziękuję:)
Olka: jestem pewna, że coś wymyślisz, tak jak z tym porem:)
k.m.w.:zapraszam;)
Bo(ro)n Appétit: teraz to Ty narobiłaś mi smaku!
Marzena: polecam!
anakawell: nie mogę się przekonać:/ i tak jest dobrze, bo kupuję już seler w słoiku:)
Jutro na pewno pójdę po składniki na zupę, ostatnio żywię się tylko tym :) Tym razem widzę, że będzie to bardziej konkretna zupa :)
OdpowiedzUsuń