Gęsta mgła wita mnie o poranku, samochody wyłaniają się z niej jak potwory, ludzie znikają bez śladu. Kiedyś lubiłam takie poranki, dnie, wieczory. Z książką w ręce, z herbatą na biurku i z nosem przy szybie mogłam trwać i przyglądać się znikającemu światu. Teraz w świadomości kotłuje się myśl, że w tym mieście jest najbardziej zanieczyszczone powietrze w Polsce i z niedowierzaniem czytam komunikaty o jakości powietrza, która jest "dziś: zła, jutra: zła, pojutrze: bardzo zła - zalecenia: nie należy przebywać na otwartym powietrzu zbyt długo lub w wyniku pogorszenia się jakości powietrza zaleca się unikanie lub ograniczenie do minimum czasu przebywania na powietrzu". Czyli weekend w domu, z książka, herbatą i znikającym za szybą brudnym światem...
Dzisiaj ostatnie odpowiedzi na pytania, które przygotowała Aneta. Dziewczyny było mi bardzo miło odpowiadać na Wasze pytania, fajnie się bawiłam - jeszcze raz dziękuję:) Jeżeli jest ktoś jeszcze, kto nie brał udziału w zabawie - piszcie, chętnie wymyślę coś specjalnie dla Was;)
1. Piosenka na smutek?
Cały album Linkin Park "Minutes to Midnight" :)
2. Ulubiona książka?
Z dziecięcych lat to "Karolcia" ;) Obecnie nie mam jednej ulubionej książki, bardziej autorów, do których lubię wracać np. Sanderson, McDevitt, Pratchett, Grzędowicz, Kossakowska.
3. Gdzie najlepiej odpoczywasz?
Na świeżym powietrzu - góry, doliny, plaża;)
4. Spodnie czy spódniczka?
Spódniczka:)
5. Jaką cechę charakteru najbardziej u siebie cenisz?
Upór.
6. Ulubiona potrawa?
Spaghetti;)
7. Rzecz bez której nie wyjdziesz z domu?
Komórka!
8. Jaki jest smak Twojego dzieciństwa?
Jajka w majonezie z dużą ilością groszku, kluski na parze i niedzielne ciasto od Babci, przesłodzona (zawsze!) herbata od Dziadka, ser z warzywami od Taty i sałatki od Mamy:)
9. Kawa czy herbata?
Herbata, najlepiej sypana:)
10. Umysł ścisły czy humanista?
Zdeklarowana humanistka:)
11. Twoje popisowe danie?
Wszystkie - hahaha:) Ale stawiam na bigos meksykański, który był moim pierwszym wpisem:)
***
W mojej kuchni dziś jesiennie, pachnące danie z grzybami zaspokoi nawet największy głód:) Przepis znalazłam wieki temu w prasie gadzinowej (jak nazywa Mr.T prasę kobiecą), niestety nie miałam borowików, ani podgrzybków, zastąpiłam je kurkami oraz pieczarkami, dodałam otręby, podałam z bagietką.
Składniki:
50 dag borowików i podgrzybków (kurki i pieczarki)
Czerwona papryka
Kubek śmietany 30%
1/2 szklanki zielonego groszku
3 pędy selera naciowego (pominęłam)
Por
Otręby (ok. 2-3 łyżeczek)
Masło
Łyżka mąki
Przyprawy (zioła prowansalskie, bazylia, pieprz, papryka)
Grzyby czyścimy, kroimy.
Pędy selera, paprykę oraz por kroimy.
Grzyby podsmażamy na maśle, doprawiamy, zdejmujemy z ognia, odstawiamy.
Podsmażamy warzywa, dodajemy grzyby, groszek, doprawiamy.
Mąkę miksujemy ze śmietaną, wlewamy do grzybów, dodajemy otręby. Gotujemy kilka minut na wolnym ogniu, do momentu aż sos zgęstnieje.
Smacznego!
Jak z grzybkami to już lubię :)
OdpowiedzUsuńZałożę się, że z kurkami jest nawet lepsze :)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Jeszcze takiej kompozycji nigdy nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj smakołyki u Ciebie :}
OdpowiedzUsuńUwielbiam Karolcie :]
pyszne i rozgrzewające danie:)
OdpowiedzUsuńulala te grzybki mocno mnie zachęciły do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie grzybami:-)
OdpowiedzUsuńBez mięska i chętnie bym zjadła( cały czas awersja po wizycie w prosektorium..) ale te grzybki przypomniały mi smak ukochanej grzybowej mamy.. Byle do świąt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzyby, więc danie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCudowne i przepyszne, chętnie bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńPysznie, a z kurkami bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym się poczęstowała :) brzmi i wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńciekawe smaki, jadłabym :)
OdpowiedzUsuńa ograniczyć przebywanie na powietrzu? ooo masakra!
Ciekawe danie, nie próbowałam... a wygląda apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńGdzie kurki tam i ja :) Bardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuń