Zawsze lubiłam sery, w dzieciństwie szalałam za "tym z dziurami" i wyjadałam z opakowania trójkąciki sera topionego, w domu myszkowałam za białym serem, który przyrządzali Rodzice. Bez wędliny mogłam się obyć tydzień, ale bez sera?! O nie, nie! I tak jest już do dziś, co prawda wybór serów jest o wiele większy niż to co pamiętam z lat dziecięcych (i seropodobnych tworów-potworów), tym samym można przygotować z nich wiele smacznych potraw, takich jak chociażby ta, którą Wam dzisiaj prezentuję: chrupiące pieczywo i ciągnący się ser, do szczęścia nie potrzeba wiele:) Chleb możecie zastąpić bagietką lub bułką. Przepis: źródło.
Składniki:
2 1/2 łyżki oliwy z oliwek
16 kromek (ile się zmieści w naczyniu żaroodpornym, u mnie ok. 12)
Kulka mozzarelli
2-3 ząbki czosnku drobno posiekane
Kilka ulubionych oliwek
Przyprawy (pieprz, bazylia, sól)
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą, układamy pierwszą warstwę kromek, skrapiamy oliwą, dodajemy mozzarellę, czosnek, doprawiamy.
Układamy kolejną warstwę kromek i powtarzamy wszystkie czynności. Skrapiamy raz jeszcze oliwą.
Zapiekamy 10 minut w 220 st.
Podajemy z oliwkami.
Smacznego!
mniam! proste i wspaniałe! uwielbiam taki chlebek :)
OdpowiedzUsuńpyszne te zapiekanki:) a mam podobnie z wędliną jak Ty, że mogę się bez niej obyć, ale ser czy dżem muszą być zawsze:)
OdpowiedzUsuńJa na taki chleb, też bym się pisała. Wygląda mega smacznie :)Lubię takie proste, szybkie dania.
OdpowiedzUsuńkocham takie grzanki!
OdpowiedzUsuńPyszne i proste grzanki! Uwielbiam takie ;) Szczególnie z dużą ilością czosnku :))
OdpowiedzUsuńpysznie.. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno robiłam podobny chlebek, pyszny jest.
OdpowiedzUsuńLUBIĘ TAKI CHLEBEK :)
OdpowiedzUsuńSmacznego !
OdpowiedzUsuńzapiekany chlebek, pycha :)) i ta ciągnąca się mozzarella <3
OdpowiedzUsuńMmmm jakie smakołyki ja tu widzę! Takiemu chlebkowi nie sposób sie oprzeć:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie jedzonko:)
OdpowiedzUsuńOj dobrze, nawet bardzo dobrze kojarza mi się takie zapiekanki. Muszę kiedyś zrobić moim... bo w domu rodzinnym jadaliśmy nieraz podobne :)
OdpowiedzUsuńlubię takie pieczywo. jeszcze nie zapiekałam warstwowo z serem, ale to w sumie bardzo wygodny sposób :)
OdpowiedzUsuńmozarellę uwielbiam na gorąco, na zimno nie przepadam. Serów z dziurami nie lubię raczej, bo są zwykle słodkawe, ja wolę sery zdecydowane w smaku, raczej ostre. A grzanka z serem to przepyszna przekąska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
mozzarella jest stworzona na zapiekane. i już !
OdpowiedzUsuńJa też jako dziecko kochałam ser, zresztą się to nie zmieniło ;) także chętnie bym taką porwała :)
OdpowiedzUsuńEmcia, Ewa, krokdoszczescia, Małgorzata: dziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńAnulla: pisząc post też myślałam o dżemie:)
Agnieszka: czosnek to podstawa!;)
Kaś: jak praktycznie większość przepisów, które dodaję na blogu, tak i ten robiłam po raz pierwszy:) Ale wiem, że do niego jeszcze wrócę.
Izabela: dziękuję, odpowiem w następnym poście:)
Mnemonique: ja uwielbiam wszystkie sery:]
Ola: dokładnie!
To coś dla mnie! :)))
OdpowiedzUsuńPolecam:)
OdpowiedzUsuń