"Przez tropiki przez pustynie
toczył zając wielką dynię"
dziecięca rymowanka
Przyznam, że zając musiał być zażarty, aby tak ją w upale turlać. Mnie dziś siły wystarczyło wyłącznie na wypełznięcie z piekarnika na szynach, potocznie zwanego tramwajem:)
Do zabawy zaprosiła mnie kasandraa6 - dziękuję, z miłą chęcią odpowiem na pytania:)
Czym jest dla Ciebie gotowanie
Miłą odskocznią, a przy okazji wyprawą w nieznane, nigdy nie wiem czym się ona zakończy:)
Twój sposób na chandrę
Książka, gra, Linkin Park, dłuuuga kąpiel w wannie:)
Twoje największe szaleństwo
Przełamywanie własnego strachu;)
Ulubiony alkohol
Wino, czerwone, półwytrawne.
Ostatni dobry uczynek
Niech to będzie mój mały sekrecik:)
Najlepsze wspomnienie kulinarne
Francuskie śniadanie na tarasie, w parku narodowym ;)
Ulubione warzywo
Pomidor!
Najbardziej nie lubisz w kuchni
Bałaganu i stosu brudnych naczyń...
Co lubisz najbardziej fotografować
Raczej kogo:)
Skąd wzięła się nazwa twojego bloga
Nemi to moja ksywa jeszcze z pięknych czasów gier rpg w gronie znajomych, a habibi spontanicznie dodałam, kiedy okazało się, że adres z samą "nemi" jest już zajęty.
Czego nigdy byś nie zjadła
Budyniu solo, w miseczce.
Przepis pochodzi z miesięcznika "Świat Kobiety". Z podanych składników otrzymałam 3 bagietki.
Składniki:
Szklanka mleka
2 łyżeczki masła
2 łyżeczki cukru
Szklanka ciepłej wody
1/3 paczki świeżych drożdży
2 łyżeczki soli (łyżeczka)
80 dag mąki pszennej (żytnia)
4-5 łyżek pestek z dyni
Otręby pszenne
Oliwa z oliwek
Mleko podgrzewamy z masłem, dodajemy cukier i mieszamy. Odstawiamy.
Drożdże zalewamy mlekiem, dolewamy wodę, dosypujemy sól i dokładnie mieszamy.
Przesiewamy mąkę, dodajemy otręby oraz pestki z dyni. Wyrabiamy energicznie ciasto.
Przykrywamy folią aluminiową i ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce. Kiedy podwoi swoją objętość dzielimy na części i formujemy bagietki.
Układamy je w dużych odstępach na natłuszczonej blasze, wierzch można naciąć nożem.
Odstawiamy na 20 minut.
Pieczemy 10 minut w 250 st.C, następnie kolejne 10 minut w 200 st. C.
Smacznego!
Też najbardziej lubię pomidory;)
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi stosu brudnych naczyń:)
UsuńCzekam na kolejny post:)
Usuńświetna!:) uwielbiam pieczywo z ziarnami:D
OdpowiedzUsuńJa tez
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomidory :)
OdpowiedzUsuńLubię pieczywo z pestkami dyni :)
OdpowiedzUsuńpyszności
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe pieczywko :)
OdpowiedzUsuńProszę taką cieplutką z masełkiem. mm;)
OdpowiedzUsuńAle fajna bagietka z pesteczkami:)
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu zabrać za wypiek pieczywa!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie i zdrowo :)
Też zawsze się zastanawiałam skąd nazwa Twojego bloga to teraz już wiem :) A bagietka musi być świetna, lubię pestki dyni.
OdpowiedzUsuńO, widzę zmiany na blogu:)
OdpowiedzUsuńBagietka wygląda świetnie i pewnie tak też smakuje:)
No proszę jakie fajna bagietka. Aż się prosi żeby ja zjeść :D
OdpowiedzUsuńIdealna Ci wyszła i jaki fajny dodatek tych pestek:-)
OdpowiedzUsuńależ wspaniała Ci wyszła ta bagietka, z chęcią porwałabym kromkę ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczna:)
OdpowiedzUsuńNemi,jedna bagietka dla mnie, uwielbiam domowe pieczywo:)
OdpowiedzUsuńjaki regularny miękkisz, fajny pomysł z dodatkiem pestek z dyni
OdpowiedzUsuńbeAllTheRage: zgadzam się z Tobą:)
OdpowiedzUsuńAnulla, deco-Latifa, blackberryfashion, Andrzej W: ja również;)
Wilczyca Aga Strzęciwilk, Shiral Kucharzy, judik, ugotujmyto.pl,Kaś: dziękuję;)
Natalia - Poezja Smaku, Marta: domowe cieszy podwójnie;)
GrowingUp, MartynCia: proszę, poczęstujcie się;)
Olka: jakoś się tak zafiksowałam na tą nazwę, jeszcze nie miałam nawet pomysłu jak to będzie, czy mi się spodoba blogowanie, czy ktoś będzie mój blog odwiedzał...
Babe czka: była pyszna:)
ola in the kitchen: jej prośba została wysłuchana;)
Urszula: zaklepane;)
Ha, zrobiłam dziś te bagietki. Wyszły przepyszne.
OdpowiedzUsuń