"Cholesterol does not exist in vegetables. Vegetables do not clog arteries."
Jane Velez-Mitchell
Otwierają się drzwi, słyszę "Co tak ładnie pachnie?", cieszę się w duszy, że wreszcie Mr.T docenił danie warzywne, że padnie mi tu z radości krzycząc "Warzywa! Kocham je!". Uśmiecha się, zagląda mi przez ramię i patrzy na dopiero co wyciągnięte z piekarnika naczynie żaroodporne. "Ale ty jesteś kochana, zrobiłaś mi jakieś mega żeberka" :) Inspiracja: "Jamie Oliver w domu".
Składniki:
Brokuł
Kalafior
4 ząbki czosnku
Słoiczek przecieru pomidorowego
Mozzarella
Ok. 14 - 16 rurek cannelloni
Oliwa
Cytryna
Mała cebula
2 łyż. octu winnego
3/4 szklanki wody w której gotowały się warzywa
Przyprawy (chilli, pieprz, tymianek, kolendra, bazylia)
Brokuł i kalafior myjemy, dzielimy na różyczki i gotujemy ok. 6 min. w osolonej wodzie (pamiętajcie, aby zostawić ok. 3/4 szklanki tej wody).
Na oliwie podsmażamy pokrojony czosnek oraz cebulę, dodajemy odcedzone warzywa wraz z kilkoma łyżkami wody w której się gotowały. Dusimy ok. 15 - 20 min, następnie np. tłuczkiem do ziemniaków rozgniatamy warzywa, dodajemy sok z cytryny oraz przyprawy. Dokładnie mieszamy i odstawiamy.
Przecier pomidorowy mieszamy z łyżką oliwy, resztą wody w której gotowały się warzywa i 2 łyż. octu winnego, doprawiamy do smaku.
Warzywnym farszem napełniamy rurki cannelloni, układamy w naczyniu żaroodpornym, polewamy sosem pomidorowym, kładziemy plastry mozzarelli, skrapiamy oliwą i zapiekamy 30 - 40 min. w 190 st. C.
Smacznego!
Musi być pyszne, mniam! :)
OdpowiedzUsuńDobry ten tekst z żeberkami, poplułam się ze śmiechu! R.
OdpowiedzUsuńHaha, myślę, że mój tata zareagował by w podobny sposób :) Ja natomiast warzywka kocham, więc zapisuję przepis :D
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńO przepis od Jamiego Olivera super, zawsze go uwielbiałam
OdpowiedzUsuńJa również;) W tym przepisie Jamie zaproponował sos z dodatkiem anchois, ale jakoś nie podszedł mi i wolałam zrobić pomidorowy.
UsuńOj, na takie "mega żeberka" pisze się, apetycznie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Też wolę takie żeberka;)
Usuńciekawie i smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńMhmm mniam :D
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi teraz na nią ochotę :P
Co powiesz na wspólną obserwację? - zacznij a ja się zrewanżuję
Zapraszam również do konkursu na moim blogu, można wygrać np. perfumy z playboya, pomadkę do ust... a więcej zobaczysz na moim blogu :P
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
Na pewno spróbuję ten przepis:)
OdpowiedzUsuńPolecam! Raz jeszcze go zrobię, ale wymienię kalafior na szpinak ;) Tak na zielono ;D
UsuńCi faceci jedli by tylko mięso i ziemniaki :D jeszcze tak nadzianego cannelloni nie jadłam, jestem ciekawa jak smakuje :D
OdpowiedzUsuńHahaha, dokładnie;) Dobre jest, o ile tylko lubisz takie smaki;)
UsuńTak właśnie, faceci są jacyś inni - żeby był obiad, musi być jakieś mięso. A tu pyszna zapiekanka z warzywami : )
OdpowiedzUsuńHahaha, bez mięsa nie ma obiadu ;)
UsuńCudnie wygląda to cannelloni!! Częstuję się :-)
OdpowiedzUsuńProszę ;)
UsuńPodobno kalafior i brokuł to niezbyt dobre połączenie. A tutaj proszę jakie pyszne danie :) Mniam ...
OdpowiedzUsuńTu pasują idealnie;)
UsuńNigdy nie jadłam,ale wygląda smacznie:D
OdpowiedzUsuńmusze zrobić :)
OdpowiedzUsuńZrób, zrób ;)
Usuńwygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna historia. Ja najlepiej bym zjadła i żeberka i cannelloni ;)
OdpowiedzUsuńale się uśmiałam z tymi żeberkami, normalka u facetów :) a cannelloni jak dla mnie boskie :)
OdpowiedzUsuń