"Life is too short, and I'm Italian. I'd much rather eat pasta and drink wine than be a size 0."
Sophia Bush
1 teza: urlop rozleniwia:)
2 teza: trwa zdecydowanie za krótko.
3 teza: pierwsze danie po wolnym - tzw. oczyszczacz lodówkowy:)
Dodaję do akcji "Kukurydziane wariacje II" (maartynciaa).
Dodaję do akcji "Kukurydziane wariacje II" (maartynciaa).
Składniki:
2 garście makaronu kukurydzianego
10 dag zielonej soczewicy
5 dag ciecierzycy
1/2 szklanki groszku
1/2 szklanki fasoli czerwonej
1/2 szklanki kukurydzy
Kilka pieczarek
Cebula
Ulubiony sos (np. słodko-pikantny)
Oliwa z oliwek
Ciecierzycę zalewamy na noc wodą i ostawiamy, następnego dnia odsączamy, zalewamy ponownie, gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Zieloną soczewicę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 30 minut, następnie gotujemy do miękkości. Odcedzamy.
Makaron gotujemy, odcedzamy.
Podsmażamy pokrojone pieczarki z cebulą, dodajemy wszystkie składniki, dokładnie mieszamy. Kilka minut podgrzewamy.
Smacznego!
Strasznie długo Cię nie było na blogu, fajnie, że wróciłaś. Mam nadzieję, że urlop się udał :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kukurydzianego makaronu, jestem ciekawa jego smaku. Fajne danie.
Makaron kukurydziany...? Jak taki smakuje? Nie znam
OdpowiedzUsuńza 2 tygodnie odniosę się do twoich tez :)
OdpowiedzUsuńa hasło idealne na początek urlopu :) chociaż w przyszłym tygodniu zamienię wino na piwo na zawodach :) bo to tradycyjny napój baloniarzy :)
Zgadzam się z dwoma pierwszymi tezami :) Bo ja po urlopie nie miałam w lodówce kompletnie nic i trzeba była zamówić pizzę ;)
OdpowiedzUsuńkukurydzianego makaronu jeszcze nie jadłam, ale za to przepisy pt. czyszczenie lodówki zawsze wychodzą pyszne i nasza kreatywność wtedy wzrasta - przynajmniej moja :P
OdpowiedzUsuń...mimo wszystko trochę składników się nazbierało :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba oczyszczacz lodówkowy i w nazwie i na talerzu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNIE JADŁAM NIGDY SOCZEWICY, PODOBNO BARDZO ZDROWA JEST
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Mniam, ale cudowności u Ciebie!
OdpowiedzUsuńWitamy po urlopie :D
OdpowiedzUsuńTez wróciłam z urlopu i lenistwo mnie ogarnęło na maksa. Fajny ten Twój makaron, a kukurydzianego jeszcze nie jadłam;-)
OdpowiedzUsuńsmacznie to wygląda ;D
OdpowiedzUsuńOlka, Katarzyna Leśniak: ciężko opisać smak makaronu, najlepiej samemu spróbować;)
OdpowiedzUsuńpensjonarka: powodzenia na zawodach:)
Poezja Smaku: też o tym myślałam, ale wygrała chęć gotowania;)
Anulla: czasem właśnie takie dania smakują najlepiej;)
Urszula: też byłam zdziwiona ile rzeczy zachomikowałam "na później";)
Samantha, Magdalena M, Dżemik: dziękuję:)
Justyna: polecam, spróbuj, może Ci zasmakuje:)
ola in the kitchen: dzięki;D
Marzena: przydałby się urlop po urlopie;)
typowy comfortfood:)
OdpowiedzUsuńpolecam dodać go do mojej akcji na durszlaczku "Kukurydziane wariacje II"
Dziękuję za podpowiedź z akcją, z miłą chęcią dodam:)
Usuń