"I'm a huge pasta and pizza lover. I can eat those every single day."
Shay Mitchell
- Przyjeżdżam do was, jaką pogodę przewidują?
- Słońce, upały!
Cały tydzień deszcz, temperatura utrzymywała poziom 10-15 st.C...
***
- Prognozują deszcz na weekend, ale to nic, chcę się z wami zobaczyć.
- Ubierz się ciepło i przyjeżdżaj!
Polar leżał w szafie, a ja marzyłam o odrobinie cienia...
***
Tak właśnie wyglądają moje wyjazdy w rodzinne strony, kiedy nie jadę autem i muszę bagaż ograniczyć do minimum:)
Przepis A. Wilson z książki "Kuchnia hiszpańska", dodaję do akcji "Czas na szpinak 3!" (wedelka).
Składniki:
Ciasto:
1/3 paczki świeżych drożdży
Szklanka mąki
1/2 szklanki ciepłej wody
Łyżeczka cukru
Przyprawy (pieprz, zioła prowansalskie)
Nadzienie:
1/2 kg mrożonego szpinaku
Kilkanaście oliwek
Kilka plastrów salami
Kilka plastrów żółtego sera
Puszka pomidorów
2 ząbki czosnku
Oliwa z oliwek
Przyprawy (gałka muszkatołowa, pieprz, bazylia, chilli)
Drożdże mieszamy z wodą i łyżeczką cukru.
Gdy się rozpuszczą dodajemy przesianą mąkę oraz przyprawy. Wyrabiamy ciasto (ewentualnie dolewamy wody lub dosypujemy mąki - w zależności od potrzeby), powinno być elastyczne i odchodzić od dłoni.
Formujemy kulę i smarujemy ją oliwą. Przykrywamy folią aluminiową i ściereczką. Odkładamy w
ciepłe miejsce na ok. 30 min. Ciasto powinno w tym czasie podwoić swoją objętość.
Szpinak podsmażamy. Dodajemy czosnek oraz przyprawiamy do smaku. Dusimy, aż odparuje woda.
Oliwki, ser i salami kroimy.
Pomidory doprawiamy do smaku, podgrzewamy, aż powstanie gęsty sos.
Ciasto raz jeszcze wyrabiamy, rozwałkowujemy nadając mu wymagany kształt, przekładamy na natłuszczoną blachę do pieczenia.
Smarujemy je sosem pomidorowym, wykładamy szpinak, posypujemy salami, serem i oliwkami.
Pieczemy 25-30 min., w 175 st. C.
Smacznego!
mmm pizza! :) oj szkoda, że pogoda się popsuła. Zastanawia mnie to, jakie będzie lato :(
OdpowiedzUsuńNiestety takie są prawa Murphy'ego i zazwyczaj mam tak samo;)
OdpowiedzUsuńA pizza wygląda smakowicie. Co prawda nie przepadam za oliwkami, ale reszta jak najbardziej;)
Gdy wyjeżdżamy zaledwie na 3 dni - ja pakuję rzeczy jakbyśmy na tydzień jechali ... w trakcie znoszenia toreb do auta mąż zawsze marudzi , że po co mi tyle , że im większy samochód - to ja tym więcej pakuję , bla bla bla :):)/ ale gdy aura płata nam potem figle to szybko zmienia zdanie :):) /
OdpowiedzUsuńPizza z dodatkiem szpinaku - to moja ulubiona :)
też mam problem z pakowaniem:P świetna pizza:D
OdpowiedzUsuńszybko i smacznie:)
OdpowiedzUsuńnie za bardzo przepadam za szpinakiem mimo ze jest zdrowy, ale widze inne ciekawe propozycje dlatego dodaje do obserwowach ;d
OdpowiedzUsuńJa, uwielbiam szpinak!
OdpowiedzUsuńThis looks SO GOOD!!
OdpowiedzUsuńPlease feel free to enter my latest giveaway (here) - you could win yourself an Hermes/Homies sweater!x
Blog | Cocochic △
Bloglovin | http://www.bloglovin.com/blog/1823055/
Bardzo smakowicie wygląda i szpinak jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńAle rewelacja ta pizza :) Tylko dla nie bez salami :D
OdpowiedzUsuńblackberryfashion: ostatnio słyszałam, że bardzo upalne ;)
OdpowiedzUsuńAneta, Anulla: cieszę się, że nie jestem w tym odosobniona:)
ankawell: tak samo mam jak jadę autem :D
K jak książka: dziękuję, Twój blog o książka jest ciekawy, znalazłam już kilka do przeczytania:)
ola in the kitchen: podpisuję się pod Twoim komentarzem :D
Stephanie: thx :)
Pycha, uwielbiam szpinak, ja robiłam pizzę ze szpinakiem i łososiem wędzonym, tez dobre połączenie :-)
OdpowiedzUsuńTeraz to ja muszę zrobić pizzę z łososiem;)
OdpowiedzUsuń