Uwielbiam faszerowane warzywa, jest tyle możliwości, aby niepozorną cukinię, pomidora czy paprykę przeobrazić w pyszne, aromatyczne danie. Z tego przepisu korzystam już drugi rok. Na początku połączenie tuńczyka z cukinią wydawało mi się dość nowatorskie, ale przekonałam się do niego po pierwszym kęsie. W tym roku postanowiłam dodać kukurydzę i papryczkę chilli, aby lekko podrasować smak. Spróbujcie sami, nie zawiedziecie się:) Przepis wypatrzyłam na blogu: Rogalik (dziękuję!). Dołączam go do akcji "Cukinia 2011" organizowanej przez Edith i "Faszerowany zawrót głowy" Codogara.
Składniki:
Cukinia
Puszka tuńczyka w sosie własnym
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2-4 ząbki czosnku
1/2 puszki kukurydzy
Papryczka chilli
Żółty ser
Oliwa z oliwek
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie)
Cukinię przekrawamy wzdłuż i wydrążamy środek.
Miąższ z cukinii podsmażamy z czosnkiem i pokrojoną papryczką chilli.
Tuńczyka i kukurydzę odsączamy, łączymy z miąższem z cukinii.
Dodajemy koncentrat pomidorowy, doprawiamy do smaku.
Faszerujemy cukinię i zapiekamy w 200 st. C przez 30 minut.
Na kilka minut przed końcem pieczenia dodajemy żółty ser.
Smacznego!
Muszę spróbować! Nigdy jeszcze tak podanej cukinii nie jadłam, a szczerze mówiąc znudziły mi się już faszerowane mięsem mielonym;) Pozdrawiam MMK
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tak faszerowanej cukinii, dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam faszerowane cukinie i bakłażany, dawno nie robiłam, a takie to pyszne! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, a z tuńczykiem jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńjakby się dało to zjadłabym z monitora. Muszę wypróbować te pyszności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsama nie odważyłabym się na połączenie z tuńczykiem, ale teraz to już chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować takie połączenie! Zawsze faszerowałam cukinię mięsem mielonym i nigdy nie pomyślałabym o dodaniu tuńczyka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam okazji faszerować, musi być przesmaczna taka cukinia :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny polecam Wam gorąco tak faszerowaną cukinię, jest bardzo miłą odmianą dla tej z mięsem. Można dodać do niej swoje ulubione warzywa i uważam, że wyjdzie przepysznie:)
OdpowiedzUsuńShy: jak będziesz w Kraku - zapraszam:)
lol, zielono mi, a cukinia faszerowana to jest niebo w gębie :D
OdpowiedzUsuńi jeszcze jedno - za 10 min kończę pracę, i po co ja weszłam na tego bloga! znowu! teraz długa droga przedemną i będę miała przed oczami tylko ten seeeer gorący.. roztopiony na cukini.. ah.. jaki smaczny.. jak się ciągnie... jeszcze z bąbelkami powietrza.. ah! i ta kukurydza... mniam.. :)
OdpowiedzUsuńSpadam do domu :) na razie ;)
Kochana, może w domu niespodzianka i mąż czeka z obiadem;)
OdpowiedzUsuń