Czasem ma się ochotę na coś słodkiego, wyjątkowego...Na małą chwilę rozkoszy, relaksu, zapomnienia o świecie...dla siebie, dla bliskiej osoby... Zawsze zjadaną z uśmiechem, bo ta, którą podjada się w samotności tuczy;) Czekolada - wcześniej napój bogów (na równi z nektarem i ambrozją), dziś słodki, kuszący kąsek, który ma niesamowity wpływ na nastrój: uspokaja lub dodaje energii. Najlepiej smakuje, kiedy je się ją z przyjaciółmi. Tuczy? Być może, ale kto by sobie tym głowę zawracał!
Przepis jest banalny, czekolada szybko tężeje i już po chwili można chrupać oryginalne talarki;) Zauważony u Ptasi.
Składniki:
2 tabliczki dobrej gorzkiej czekolady
Ulubione bakalie
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej.
Łyżką nakładamy na papier do pieczenia i rozprowadzamy czekoladowy kleks, nadając mu kształt dysku.
Dekorujemy bakaliami i wkładamy do lodówki.
Smacznego!
Pomysłowe:) a ja patrząc na zdjecie na Durszlaku myślałam, ze to ciastko:) dekoracja cudnie kolorowa i na pewno niejeden niejadek by sie skusił:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCzekolada i bakalie... Mmmm. Ananasa kandyzowanego ubóstwiam. O morelach i figach już nie wspominając. Prosty i smaczny pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, pyszne talarki, coś fantastycznego na deser !:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają z tymi kolorowymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńTo jest to, cienkie czekoladowe talarki. Jestem na tak:).
OdpowiedzUsuńTo jest to, cienkie czekoladowe talarki. Mniam, mniam ;) Ja poproszę dwa TIR-y (tylko, żeby Ghalena się nie dowiedziała :)
OdpowiedzUsuńza późno Bedi :P
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie! takie czekoladowe talerzyki, które można schrupać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Dziękuję za komentarze;) Talarki były nieziemskie:)Szkoda tylko, że tak szybko znikły;)
OdpowiedzUsuńBediqus: Kobiety mają specyficzny radar i nic nim nie umknie;)
oł maj darling!! przecudownie smakowite muszą być!!
OdpowiedzUsuń