Ostatni weekend spędziliśmy na łonie przyrody, żal było nie wykorzystać tak pięknej pogody;) Lubię polską jesień, kiedy kusi nas kolorami: żółtym, czerwonym, pomarańczowym i ostatnim tchnieniem zielonego. Buszując wśród kolorowych liści, znalazłam kilka żołędzi i przypomniałam sobie małe figurki "stworki-potworki", które robiło się kiedyś na zajęciach z ZPT:)
Od paru dni "chodził" za mną przepis, który widziałam na kilku blogach. Niby nic takiego: jajko, bułka, wędlina...a jednak wszystko razem, dobrze doprawione, wywołało taniec radości kubków smakowych:) Przepis zaczerpnęłam od OliCruz;)
Składniki:
2 bułki
2 jajka
Kilka wiórek masła
4 plasterki szynki
Kilka plasterków sera żółtego
Przyprawy (oregano, tabasco, zioła prowansalskie, pieprz, sól, tymianek, chilli)
Z bułki odcinamy czapeczkę i wydrążamy środek.
Wnętrze smarujemy masłem i posypujemy przyprawami.
Do środka wkładamy szynkę i ostrożnie wbijamy jajko.
Na wierzch kładziemy plasterki sera.
Zapiekamy w 200 st.C, 10 - 15 minut.
Smacznego!
Świetne ! Składniki jakie każdy lubi, a w zupełnie innej odsłonie.
OdpowiedzUsuńPyszna bułeczka i pyszne składniki ...
OdpowiedzUsuńale świetny pomysł! koniecznie muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnormalnie ja robie to samo ;) tak, właśnie dzisiaj, jesteś moim jesiennym natchnieniem więc poczaruję sobie. Dzięki Nem za inspirację :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze ten przepis i strasznie mi siepodoba. Do zrobienia na najbliższe rodzinne śniadanie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, za mną tez chodzi :D
OdpowiedzUsuńMoże w końcu się zbiorę w ten dłuższy weekend?
ale ciekawe ;]
OdpowiedzUsuńspodobał mi się ten pomysł.
Qrcze, ale fajny, prosty i ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńależ tu cudowna jesień..
OdpowiedzUsuńdzięki ,że przypomniałaś mi ten przepis , kiedyś robiłam , potem na dłuuugo zapomniałam
OdpowiedzUsuńkiedyś na imprezach domowych podawałam w tak wydrążonej upieczonej bułce , bigos , gulasz ...itp , zawsze to robiło furorę :)
Dziewczyny dziękuję za miłe słowa;) Normalnie rosnę w oczach;)
OdpowiedzUsuńIwonko: aż się czerwienię;)
Asiejko: załapałam się na końcówkę, teraz to suche badyle mogę fotografować;)
Isa: super pomysł z bigosem...a on tak za mną chodzi...mniam!!