wtorek, 29 maja 2012

Zupa brokułowo-serowa

Dawno, dawno temu...w odległej galaktyce obiecałam Mopsikowi, że umieszczę na blogu reklamę, która ukazała się podczas zeszłorocznych rozgrywek Super Bowl. Dziś wreszcie nadszedł ten dzień;) Miłego oglądania!


Tym razem proponuję Wam zupę brokułowo-serową, od jakiegoś czasu stałam się fanką wszelakich zup-kremów, choć jako dziecko z piskiem uciekałam od takich "papek":) Przepis znalazłam w zbiorze "101 przepisów", w dodatku do "Świata Kobiety".



Składniki:
Brokuł
1 l wywaru warzywnego
250 ml chudego mleka (dałam ok. 100 ml)
15 dag żółtego sera
Łyżka mąki ziemniaczanej
Grzanki lub tortellini (u mnie z szynką)
Przyprawy (pieprz, bazylia, zioła prowansalskie)
Oliwa z oliwek

Tortellini ugotuj lub przygotuj grzanki.
Brokuł umyj, oczyść, podziel na różyczki, łodygę pokrój w plasterki. Przesmaż.
Brokuła przełóż do wywaru warzywnego, gotuj ok 10 minut. Kilka różyczek odłóż do dekoracji.
Do zupy wlej mleko, dodaj starty ser, mieszaj energicznie, aż się rozpuści.
Mąkę ziemniaczaną rozprowadź w odrobinie mleka, dodaj do zupy, gotuj kilka minut, aż zupa się zagęści.
Garnek zdejmij z ognia, zmiksuj zupę, dopraw do smaku. Przelej do miseczek, udekoruj różyczkami brokuła, dodaj tortellini lub posyp grzankami.

Smacznego! 

17 komentarzy:

  1. Ty to zawsze coś śmiesznego wynajdziesz, Nemi :)
    A zupencja super, idealna w mój gust, też zbieram te książeczki, może w wakacje do nich siądę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie... tak za mną chodzi zupa krem z brokułów a teraz wszyscy je robią... buuu smaka mi narobiłaś :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowita zupka, zjadłabym z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha biedny mopsik :)
    A zupka bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkie kremy, ale w takiej odsłonie jeszcze nie próbowałam, a kusi...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. oj ,tafiłas rewelacyjnie z tym smakiem pozdrawiam , zapisje do zrobienia

    pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tez wczesniej nie lubiłam zup kremowych a teraz sie nimi zajadam :-) smaki z wiekiem się zmieniają :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha mopsik rządzi:D Cudowny jest:D A zupka-same pyszności, piszę się na taką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też ostanio gustuję w takich papakach, choc usłyszałam na ich temat, że to obrzydliwość. Cóż laicy głosu nie mają ;]
    Mopsik chyba usatysfakcjonowany ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Nemi uwielbiam tę reklamę :) A tutaj jest kolejna część tym razem z czarnym mopsem http://www.youtube.com/watch?v=COa0MhQTMq4. Zachęcam też do zobaczenia mojego wpisu z mopsowymi reklamami na świecie http://pumba.wlodarczyki.net/?p=863 :)
    Ta zupka chodzi za mną już od dawna, muszę w końcu ją zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  11. zupka super, choć pewnie wybrałabym grzanki do niej by nie zatracić smaku i skupić moje kubki na niej. Mopsik górą!

    OdpowiedzUsuń
  12. Brokuły to moja miłość od zawsze. W takiej zupie muszą smakować świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj w klubie wielbicieli zup - kremów :) Zapisałam przepis, bo każdy krem muszę wypróbować, zwłaszcza taki smakowity, jak ten :)

    PS. Ten mops wygląda jak, ja, gdy zobaczę pizzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta zupa musi być pyszna, a reklama Mopsikowa świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie zupy często goszczą w mojej kuchni :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Domi: hahaha;) Ja mam niestety tylko tą jedną książeczkę, jak coś z nich ugotujesz, chętnie przetestuję;)

    Panna Furia,Izabela: zróbcie koniecznie;)

    magda k,Beata Biegała: polecam;)

    burczymiwbrzuchu, flusso: dziękuję;)

    agattekh: i to jest niesamowite!

    judik1119: też wymiękłam przy mopsiku;)

    zjedz_mnie: nie podejrzewałabym, że kiedykolwiek zjem taką zupę;)

    mopswkuchni: hahaha, dobra:)

    wilczyca-Aga: dobrym pomysłem jest też groszek ptysiowy:)

    Lovelykate: również uwielbiam brokuły:)

    Z miłości do jedzenia: ja też się tak rzucam na "swoje" smaki jak ten mopsik;)

    Asia: u mnie również, od jakiegoś roku coraz częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  17. A brokuły był kiedyś tak nielubianym warzywem... Teraz nagle dodaje się je wszędzie i promuje jako zdrowy składnik diety. I bardzo dobrze, bo okazało się, że smakuje w wielu wariantach, jako dodatek do wielu potraw.

    OdpowiedzUsuń