Ostatnio miałam przyjemność zagrać w grę okrzykniętą mianem: "najbardziej niedocenionej przygodówki". Szkoda, bo historia młodej reporterki (i opiekunki sierocińca), jej wujka (notabene przesympatycznego knura) i agenta Podwójne H zasługuje na duże oklaski. W grze mamy za zadanie odkryć spisek Oddziałów Alpha (kreujących się na "dobrych") z kosmitami, z pomocą sieci IRIS (partyzantka pełną gębą) i za pomocą aparatu fotograficznego:) A to oznacza, że biegamy po ciekawych lokacjach (np. krater wulkanu, Księżyc), zbieramy interesujące naszych przyjaciół informacje, i co krok robimy fotki przedziwnej faunie i florze Hillys. W tym roku planowane jest odświeżenie gry i wydanie jej w HD na konsole, a w sieci krąży zwiastun drugiej części "Beyond Good and Evil". Mam nadzieję, że tym razem zostanie należycie doceniona:)
Ja za to w kuchni wyczarowałam piękne, słodkie bułeczki, które w przedziwny sposób zniknęły tuż po wyjęciu z piekarnika:) Idealne z masłem, dżemem, albo tylko z kubkiem kakao. Przepis wypatrzony u Kasi24.
Składniki:
25 dag mąki pszennej
90 g ciepłego mleka (u mnie na oko;)
Pełna łyżka suchych drożdży (dałam 1/2 opakowania świeżych)
2 łyżki cukru
Jajko
60 g rozpuszczonego masła
40 g suszonej żurawiny
1/2 łyżeczki soli
Żółtko
Łyżka mleka
Gdy mamy zwykłe świeże drożdże: mieszamy je z ciepłym mlekiem, a instant: mieszamy z mąką.
Wszystkie składniki ciasta, oprócz żurawiny, żółtka i łyżki mleka, łączymy i wyrabiamy ciasto, aż będzie odklejało się od rąk.
Dodajemy żurawinę i chwilkę wyrabiamy.
Ciasto odkładamy na 1,5 godziny w ciepłe miejsce.
Dzielimy je na kilka kulek i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 45 min.
Żółtko mieszamy z mlekiem i smarujemy bułeczki. Nacinamy je.
Pieczemy 15 min w 210 st. C. Studzimy na kratce.
Smacznego!
Cudne bułeczki. Chetnie widziałabym je u siebie na śniadanku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale fajnie bułeczki! U mnie żurawina się skończyła w szafkach a używam jej zamiast rodzynek, bo mój Pan nie lubi tych ostatnich.. :) Pozdrawiam Cię pięknie!
OdpowiedzUsuńza grami nie przepadam. ale bułeczki podobają mi się bardzoo;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze przed śniadaniem...zjem zaraz ekran!:) piekne...
OdpowiedzUsuńtakie śniadanko to ja rozumiem :))
OdpowiedzUsuńNo to już wiem na co się wpraszać ;) Ja też chcę takie :)
OdpowiedzUsuńjakie wyrośnięte! super się prezentują
OdpowiedzUsuńno super te bułeczki wyczarowałaś :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe bułeczki, też robiłam jakiś czas temu, są pyszne:) Twoje wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńBułeczki faktycznie były pyszne, prawdziwy żal zapanował jak się skończyły;) Dziękuję Wam za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńBediqus: zapraszamy, zapraszamy:)