„(…) Ja jestem nadzwyczajna, w smaku niebywała,
Jam owoc nad owoce, ze mną nie przelewki!
Tak mówiła marchewka – głupia samochwała.
Dlatego właśnie dzieci nie lubią marchewki."
Jan Brzechwa, "Marchewka"
W dzieciństwie nie przepadałam za tym warzywem, jedynym wyjątkiem była ta, którą Babcia sadziła na działce: słodka i chrupiąca. Z czasem gust się zmienił i marchew zawładnęła moim sercem oraz żołądkiem. Ale długo, bardzo długo uważałam ją jako dodatek do mięs, urozmaicenie zup i zdrową przekąskę. Dopiero niedawno sięgnęłam po przepis Pascala Brodnickiego i... wpadłam po uszy:) Kruchy wierzch ciasta skrywa słodkie wnętrze, pełne bakalii, czekolady i zmory mojego dzieciństwa;) Jeżeli jeszcze nie próbowaliście tego ciasta - gorąco Wam polecam:) Przepis dodaję do akcji "Stop marnowaniu żywności" (twobrokesisters).
Składniki:
8 marchewek
Szklanka cukru trzcinowego
2 szklanki mąki ziemniaczanej
Łyżeczka proszku do pieczenia
4 jajka
Opakowanie płatków migdałowych
2 garście słonecznika łuskanego
3 garście rodzynek
Opakowanie suszonych śliwek
1/3 opakowania wiórków kokosowych
Gorzka czekolada
4 łyżki oleju
Rodzynki zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na 10 min, odcedzamy.
Marchew ścieramy na tarce o najmniejszych oczkach.
Dodajemy roztrzepane jajka, cukier, proszek do pieczenia oraz mąkę. Miksujemy.
Wlewamy 4 łyżki oleju, mieszamy.
Kruszymy czekoladę.
Śliwki kroimy, dodajemy wraz z rodzynkami, wiórkami kokosowymi, płatkami migdałów, słonecznikiem oraz czekoladą do ciasta. Dokładnie mieszamy.
Formę na ciasto wykładamy papierem do pieczenia (piekłam w keksówce 25x12), wylewamy ciasto i pieczemy (do suchego patyczka) ok. 35 min w 180 st.C.
Smacznego!
Kocham marchewkowe ciasta, chociaż prawie o nich zapomniałam. Muszę koniecznie zrobić :) Ja niestety w niedzielę muszę się uczyć, bo jestem w trakcie sesji, ale jak ją skończę tj za dwa tygodnie, to wrócę do moich kochanych Heroes reborn, arrow (którego dopiero zaczynam oglądać) i może w między czasie wyjdzie kolejny sezon Sense8 - które bardzo polecam (serial rodzeństwa Wachowskich i jest naprawdę świetny) xD
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sesja poszła ok:) Wróciło "Archiwum X" :DDDD
UsuńCiasto marchewkowe bardzo mi smakuje.
OdpowiedzUsuńTo Twoje wygląda bardzo smakowicie.
Jedne z tych ciast, które na pewno mi się nie znudzą :)
OdpowiedzUsuńmmm!! Wygląda pysznie <33
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Giveaway on my blog – Win a prints!
marchew sama w sobie jest bardzo słodka (choć kto ma smak wypaczony słodyczami, raczej nie wyczuje). nigdy nie spotkałam dzieciaka, który broniłby się przed zjedzeniem czegoś z jej dodatkiem. dzieciom podaje się nawet marchewki ot tak, jak lata temu lizaki, i nikt nie narzeka.
OdpowiedzUsuńale może żyję w innym mentalnie środowisku, kto wie :)
To że nie spotkałaś takiego dzieciaka, nie znaczy że ich nie ma;) Ja wolałam zamiast marchewki zjeść maliny albo jabłko - bardziej mi smakowały owoce (o smaku Jana Brzechwy nie będę się wypowiadać, może coś będą widzieć na ten temat jego potomkowie). Być może żyjesz "mentalnie w innym środowisku", w moim np. każde nowe zdanie zaczynam od dużej litery;)
UsuńBardzo lubię ciasta z dodatkiem warzyw - czy to marchewki, czy np. fasoli. :) Wygląda super!
OdpowiedzUsuńZ fasolą jeszcze nie robiłam, ale skusze się;)
UsuńTakie ciasto to można by podać marchewkowym niejadkom i powiedzieć, że to keks. Super :)
OdpowiedzUsuńHahaha, dobry pomysł:)
UsuńBardzo lubię marchewkowe wypieki. Super ciasto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńuwielbiam ciasto marchewkowe <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto marchewkowe<3 :)
OdpowiedzUsuń